W Marsaxlokk byłam dwa razy – podczas mojego pierwszego wyjazdu na Maltę w kwietniu oraz w czasie drugiej wyprawy w maju. Dlaczego? Bo to naprawdę piękne miejsce :).
Jak dojechać?
Z Bugibby do Marsaxlokk można dostać się autobusem Arriva tylko z przesiadką, ponieważ pierwsza miejscowość leży w północnej części wyspy, a druga w południowo-wschodniej. Autobusem numer X1 lub X3 należy dojechać do Valletty, gdzie trzeba przesiąść się w numer 81, 85 lub 86. Cała podróż zajmuje około 2 godzin w jedną stronę (a podobno to tylko 20 kilometrów) i kosztuje 2,60 euro (bilet całodniowy).
Przystanek autobusowy znajduje się tuż przy porcie oraz głównym placu w Marsaxlokk. Miasteczko leży nad zatoką o tej samej nazwie i uważane jest za główną osadę rybacką Malty, a tuż przy brzegu można zobaczyć rybaka i czekającego na niego chłopca, psa oraz rybę :).
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, gdy znalazłam się na głównym placu to kolorowe łodzie rybackie kołyszące się na nadbrzeżu. Pełno tu rybaków reperujących swoje sieci lub malujących na żółto, brązowo lub niebiesko łodzie stojące na brzegu.
Codziennie odbywa się tutaj targ, na którym można kupić koronkowe firany, obrusy, maltańskie słodycze, pamiątki, warzywa, owoce oraz ryby. Warto przyjechać tu w niedziele, ponieważ wzdłuż portu odbywa się duże, weekendowe targowisko, na którym handluje się przede wszystkim świeżymi rybami.
Spacerując wzdłuż wybrzeża i przyglądając się pracy tamtejszych rybaków, zaczęłam zastanawiać się nad „oczami”, które malowali na łodziach.
Otóż, odpowiedzi nie musiałam długo szukać :). Tak zwane „oczy Ozyrysa” są typowym elementem maltańskich łodzi rybackich. Po obu stronach dzioba malowane są charakterystyczne, wszystkowidzące oczy, które mają odstraszać złe duchy i chronić łodzie przed zatopieniem. W religii starożytnego Egiptu Ozyrys symbolizował nadzieję życia pozagrobowego, a Egipscy faraonowie wierzyli, że odchodząc z tego świata, jednoczą się z Ozyrysem i w ten sposób osiągają nieśmiertelność.
Tak jak większość turystów przyjechałam tu, aby uwiecznić na zdjęciach malowniczo położony port z kolorowymi łodziami rybackimi i wybudowanym w oddali kościołem. Ostatni widok na Marsaxlokk i wsiadam do autobusy w stronę Valletty.
Przeczytaj inne wpisy z podróży na Maltę