Jesień to idealna pora roku na wyjazd w góry. Czerwono-pomarańczowe stoki oświetlane przez ostatnie, ciepłe promienie słońca, panoramiczne widoki pasm górskich oraz miast i miasteczek położonych w dolinach. Kolejny raz udało mi się spełnić marzenie o takich widokach, podczas weekendu spędzonego w Beskidzie Żywieckim.
W Beskidach byłam kilkukrotnie. Po raz pierwszy, trzy lata temu we wrześniu odwiedziłam Beskid Śląski. Wówczas weszłam na Skrzyczne, prawie udało mi się wejść na Klimczok, odwiedziłam Szyndzielnię oraz jaskinie w Trzech Kopach. Więcej informacji o tym wyjeździe znajdziesz we wpisie: Beskidy – miejsca, które warto odwiedzić w górach
W zeszłym roku we wrześniu odwiedziłam Beskid Sądecki. I to właśnie tu, po raz pierwszy wybrałam się w góry z większą ekipą miłośników górskich wędrówek, z którymi od tamtej pory podróżuję stosunkowo często. W kwietniu tego roku był także Beskid Niski, a tym razem przyszedł czas na Beskid Żywiecki.
Podczas dwudniowego, weekendowego pobytu udało mi się wejść na Rysiankę i odwiedzić schronisko PTTK na Rysiance, zaliczyć szczyt Trzy Kopce (1216 m n.p.m.) w drodze do schroniska na Hali Miziowej, odwiedzić Korbielów oraz Pilsko (1557 m n.p.m.). Pełny opis szlaku znajdziesz w poniższym wpisie!

Kilka słów o Beskidzie Żywieckim
Beskid Żywiecki jest najwyższym pasmem w polskich Beskidach i drugim pod względem wysokości pasmem górskim w Polsce. Najwyższy szczyt to Babia Góra, położona na wysokości 1725 m n.p.m.

Beskid Żywiecki znajduje się w zachodniej części Beskidów. Całe pasmo rozciąga się od Przełęczy Sieniawskiej na wschodzie do Przełęczy Koniakowskiej na zachodzie. Na północ oraz północny-wschód od Beskidy Żywieckiego rozciągają się pasma Beskidu Małego i Beskidu Makowskiego. Północna granica rozciąga się przez Kotlinę Żywiecką, dolinę Koszarawy, dolinami rzek Lachówka i Stryszawka. Beskid Żywiecki od Beskidu Śląskiego dzieli Dolina Soły, a Dolina Skawy i Dolina Raby rozdziela Beskid Żywiecki od Gorców. Południowa część Beskidu sięga Słowacji.
Warto wspomnieć także o tym, że Beskid Żywiecki nie jest jednolitym masywem. Dzieli się na kilka grup górskich. Zachodnia część jest opanowana przez Wielką Raczę (1236 m n.p.m.). W jej skład wchodzi także Mała Racza (1178 m n.p.m.), Wielka Rycerzowa (1225 m n.p.m.) oraz Mała Rycerzowa (1207 m n.p.m.).
Centralna część Beskidu Żywieckiego to grupa Pilska (1557 m n.p.m.). Główna kulminacja Pilska leży po stronie słowackiej, natomiast graniczny wierzchołek liczący 1542 m n.p.m. nosi nazwę Góry Pięciu Kopców. Środkowa część to także Romanka (1366 m n.p.m.). W masywie tym możemy wejść m.in. na Lipowską (1324 m n.p.m.) oraz Rysiankę (1322 m n.p.m.).
Wschodnia część to Pasmo Babiogórskie z najwyższym szczytem Beskidu Żywieckiego – Babią Górą (1725 m n.p.m.). Znajdziemy tutaj także Pasmo Policy (1369 m n.p.m.) i Pasmo Jałowieckie z Jałowcem (1100 m n.p.m.). Południowo-wschodnia część to Pasmo Podhalańskie, które poprzez Przełęcz Sieniawską łączy się z Gorcami.

Beskid Żywiecki – dzień 1
Trasa: Sopotnia Wielka – Schronisko PTTK na Rysiance – Trzy Kopce – Schronisko PTTK Na Hali Miziowej – Korbielów
Pierwszy dzień wędrówki po Beskidzie Żywieckim rozpoczął się stosunkowo późno. Ok. 12:30 dojechałam do Sopotni Wielkiej skąd szlakiem niebieskim ruszyłam w kierunku Schroniska PTTK na Rysiance. Szlak przez większą część drogi ciągnął się wzdłuż potoku Sopotnia. Udeptana ścieżka w lesie, z licznymi korzeniami, które nie stanowią żadnego problemu do pokonania. Szlak bardzo przyjazny, co jakiś czas wychodził z lasu, a wówczas rozpościerały się widoki na doliny i wzniesienia.



Nie obyło się bez podejść. Ostatnia prosta do schroniska to droga ciągle pod górkę. Jednak ma to swoje plusy, ponieważ Schronisko PTTK na Rysiance położone jest na hali, z której rozpościerają się widoki w każdą stronę. Można stąd zobaczyć m.in. najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego – Babią Górę. Niestety pogoda tego dnia płatała figle i mimo początkowego ciepła oraz pojawiającego się gdzieniegdzie słońca, popołudnie było szczelnie zakryte chmurami.
Sopotnia Wielka: 716 m n.p.m.
Schronisko PTTK na Rysiance: 1254 m n.p.m.
Szlak: niebieski
Czas wejścia: ok. 2:30 h
Dystans: 5,9 kilometra
Suma podejść: 556 metrów
Suma zejść: 19 metrów



Po krótkim postoju w schronisku na Rysiance przyszedł czas na dalszą wędrówkę. Droga była jeszcze daleka, dlatego kolejny etap przebiegł sprawnie. Szlak nie był wymagający i za Rezerwatem pod Rysianką, dokładnie na Trzech Kopcach, ciągnął się wzdłuż granicy polsko-słowackiej. Granicą przebiegają dwa szlaki – niebieski i czerwony.
O tym, jak szybko zmienia się pogoda w górach, miałam okazję przekonać się idąc tym odcinkiem. Jeszcze przy schronisku na Rysiance było chłodno i gęste chmury zasłaniały niebo, tak godzinę później, przy Palenicy (1338 m n.p.m.) wyszło słońce, a chmury zamieniły się w białe obłoki.


Szlak wzdłuż granicy skończył się przy Hali Cebulowej. Jeśli chcesz dojść do Hali Miziowej, musisz obrać czerwony szlak i trzymać się niego. Szlak na całej długości był prosty, aczkolwiek długi. Momentami zdarzały się miejsca z dużą ilością błota oraz rowerzyści, którym nie straszne były podjazdy czy zjazdy. Po około 2 godzinnej wędrówce moim oczom ukazała się Hala Miziowa. To miejsce, które drugiego dnia było punktem wypadowym, ponieważ właśnie tutaj robiłam postój w drodze na i z Pilska.
Schronisko PTTK na Rysiance: 1254 m n.p.m.
Schronisko PTTK na Hali Miziowej: 1271 m n.p.m.
Szlak: czerwony
Czas wejścia: ok. 2:15 h
Dystans: 7 kilometrów
Suma podejść: 316 metry
Suma zejść: 299 metrów

Pierwszego dnia pobytu w Beskidzie Żywieckim, postoju na Hali Miziowej nie było. Wszystko przez późną porę i chęć jak najszybszego dostania się do Korbielowa. W tym miejscu należało obrać szlak żółty i iść wzdłuż niego do Czarnej Groni (1128 m n.p.m.). Dalej można zostać na żółtym szlaku, ponieważ on także prowadzi do Korbielowa lub skierować się na zielony, który prowadził pod wyciągami narciarskimi.
Zejście, jak zwykle w moim przypadku, nie należało do łatwych i przyjemnych, ale na szczęściu udało się w miarę sprawnie pokonać ostatni odcinek i dojść do Korbielowa jeszcze przed zmierzchem
Schronisko PTTK na Hali Miziowej: 1271 m n.p.m.
Korbielów: 601 m n.p.m.
Szlak: żółty i zielony
Czas wejścia: ok. 1:30 h
Dystans: 6 kilometrów
Suma podejść: 4 metry
Suma zejść: 674 metry

Beskid Żywiecki – dzień 2
Trasa: Korbielów – Hala Miziowa – Pilsko – Hala Miziowa – Przełęcz Glinne
Drugi dzień pobytu w Beskidzie Żywieckim rozpoczął się dokładnie tym samym szlakiem, którym zakończył dzień wcześniej. Z Korbielowa, zielonym szlakiem, pod wyciągami narciarskimi, doszłam do Hali Miziowej. Jednak wczorajsze zejście w półmroku nie oddawało tego, co zobaczyłam drugiego dnia – przepiękne, panoramiczne widoki w promieniach jesiennego słońca.


To, czego nie odczułam tak bardzo dzień wcześniej, to samo podejście. Pierwszy odcinek szlaku, czyli wejście do schroniska na Halę Miziową, daje mocno w kość. Nie da się ukryć, że mamy 670 metrów przewyższenia, które trzeba pokonać. Przed dalszym podejście warto zrobić sobie odpoczynek w schronisku i zjeść drugie śniadanie.
Samo schronisko jest duże, a główna sala znajduje się na piętrze. Do dyspozycji z jedzeniem jest także parter oraz ławki ustawione na zewnątrz. Przy ładnej pogodzie, czasami trudno znaleźć tutaj miejsce siedzące.
Korbielów: 601 m n.p.m.
Schronisko PTTK na Hali Miziowej: 1271 m n.p.m.
Szlak: zielony
Czas wejścia: ok. 2:30 h
Dystans: 6 kilometrów
Suma podejść: 674 metry
Suma zejść: 4 metry

Po odpoczynku, przyszedł czas na zdobycie drugiego pod względem wysokości szczytu w Beskidzie Żywieckim – Pilsko. Ze schroniska kieruje się na czarny szlak, wzdłuż wyciągu orczykowego, i od samego początku mam niezłą wspinaczkę do góry. Po około 45 minutach dochodzę do Góry Pięciu Kopców (1542 m n.p.m.), która jest tak zwanym polskim wierzchołkiem Pilska. Będąc w tym miejscu byłam przekonana, że to już koniec trasy.
Jednak Pilsko leży po słowackiej stronie i warto pokonać dodatkowe 400 metrów wąską ścieżką przez gęstą kosówkę, aby dojść do faktycznego wierzchołka. Chociaż kopuła szczytowa Pilska jest płaska i rozległa to rozciągają się z niej malownicze widoki na góry. Przy dobrej widoczności widać także Tatry.
Schronisko PTTK na Hali Miziowej: 1271 m n.p.m.
Pilsko: 1557 m n.p.m.
Szlak: zielony
Czas wejścia: ok. 1 h
Dystans: 1,7 kilometra
Suma podejść: 286 metrów
Suma zejść: 0 metrów





Po nacieszeniu oczu panoramicznymi widokami, wracam na polską stroną i dla odmiany na Halę Miziową schodzę żółtym, a nie czarnym szlakiem. Ścieżka prowadzi przez zarośla paproci, miejscami bywa ślisko, szczególnie na kamieniach i korzeniach, więc warto być ostrożnym. Przy wyciągu na Hali Miziowej szlak żółty spotyka się z czarnym – to ostatnie 200 metrów i z powrotem jestem w schronisku.
To nie koniec wędrówki na dzisiaj. Czekało mnie jeszcze 5-kilometrowe zejście do Przełęczy Glinne. Tym razem przy schronisku należy obrać czerwony szlak i ruszyć w kierunku Lasu Suchowarskiego. Pomimo licznych kamieni i wystających korzeni, to szlak jest łatwy, a jego pokonanie zajmuje niecałe 1,5 godzin.
Schronisko PTTK na Hali Miziowej: 1271 m n.p.m.
Las Suchowarski: 1141 m n.p.m.
Przełęcz Glinne: 808 m n.p.m.
Szlak: czerwony
Czas wejścia: ok. 1:20 h
Dystans: 4,8 kilometra
Suma podejść: 37 metrów
Suma zejść: 500 metrów