Budapeszt – praktyczny poradnik po stolicy Węgier

Budapeszt – praktyczny poradnik po stolicy Węgier

Do Budapesztu wybrałam się w wakacje, a dokładniej 16-20 sierpnia 2012 roku. Pogoda była nie do wytrzymania – ponad 30 stopni, pełne słońce i żadnej chmury. Mimo wszystko udało mi się zwiedzić najważniejsze miejsca w mieście, pospacerować po BudziePeszcie, skosztować węgierskich specjałów oraz zrobić kilka nocnych zdjęć. Zacznę od praktycznego poradnika, aby ułatwić Wam wyjazd do stolicy Węgier.

Jak dojechać?

Oczywiście zdecydowałam się podróż liniami Ryanair, które latają do Budapesztu z Warszawy (Modlina). Przy okazji był to mój pierwszy i zarazem ostatni (jak do tej pory) wylot z podwarszawskiego lotniska. Port w Modlinie otwarto miesiąc przed moim lotem, dlatego infrastruktura  na lotnisku jeszcze w pełni nie funkcjonowała, a pasażerowie wsiadali do samolotu bezpośrednio z płyty lotniska.

Aby dostać się z Warszawy do Modlina można skorzystać z komunikacji autobusowej lub kolejowej. Od stacji PKP na lotnisko jeżdżą busy. Jeśli ktoś planuje podróż do Modlina samochodem, można skorzystać z parkingów, których jest kilka do wyboru. Samochód zostaje na parkingu strzeżonym, a na lotnisko zawozi nas bus.

fot.2

Komunikacja w Budapeszcie

Lotnisko w Budapeszcie leży ok. 25 kilometrów miasta. Najtaniej (ale niekoniecznie najprościej) do centrum można dostać się autobusem miejskim, który zawozi pasażerów do pierwszej, niebieskiej linii metra (Kobanya-Kispest). Dalej należy przesiąść się do metra. Linia niebieska dojeżdża do centrum (Deak Ferenc), gdzie krzyżuje się z pozostałymi dwiema liniami.

Rodzaje i ceny biletów (stan na 2012 rok):

bilet jednorazowy – 320 forintów (ok. 4,50 zł), uprawnia do korzystania przez 60 minut w dzień i przez 110 min w nocy z tramwajów, dziennych autobusów, trolejbusów, metra i kolejki podmiejskiej. Jeśli kupujemy bilet w pojeździe, to cena wynosi 400 forintów.

bloczek 10 biletów jednorazowych – 2800 forintów – każdy bilet daje takie uprawnienia jak normalny bilet jednorazowy.

bilet jednorazowy – 260 forintów – uprawnia do korzystania z metra przez 30 minut niezależnie od ilości przesiadek.

bilet rodzinny – 2200 forintów – uprawnia do korzystania z komunikacji miejskiej jednej lub dwóch dorosłych osób (powyżej 18 roku życia) i przynajmniej jednego a maksymalnie siedmiorga dzieci w wieku do 14 lat przez 48 godzin.

Karta Budapeszt (Budapest Card 2010 – 48) – 6300 forintów – uprawnia do korzystania z komunikacji miejskiej jednej dorosłej osoby i jednego dziecka w wieku do 14 lat przez 48 godzin.

Karta Budapeszt (Budapest Card 2010 – 72) – 7500 forintów – uprawnia do korzystania z komunikacji miejskiej jednej dorosłej osoby i dziecka w wieku do 14 lat przez 72 godziny. Kartę można nabyć w biurach informacji turystycznej Tourinform, na lotnisku, w hotelach, muzeach i ruchliwszych punktach miasta, jak i w kasach biletowych komunikacji miejskiej.

bilety czasowe:

  • bilet na 24 godz. – 1550 forintów
  • bilet na 72 godz. – 3850 forintów
  • bilet tygodniowy – 4600 forintów
  • bilet miesięczny dla dorosłych – 9800 forintów
  • bilet miesięczny dla dzieci, studentów i emerytów – 3850 forintów
  • bilety czasowe obowiązują od czasu zakupu ich do godziny, w której wygasa ich ważność (24, 48 czy 72 godz.). Uprawniają do podróżowania na wszystkich trasach i wszystkimi środkami komunikacji miejskiej.

fot.3

Hotel

Decydując się na wyjazd do Budapesztu nie miałam pomysłu, gdzie znaleźć odpowiedni hotel – czy w Budzie czy w Peszcie? Dlatego zapytałam znajomych, czy byli w Budapeszcie i gdzie nocowali. Był to EasyHotel Budapest Oktogon. Hotel położony jest przy ulicy Eotvos utca 25/a, niedaleko skrzyżowania ulic Andrassy i Oktogon w Peszcie, blisko stacji metra Oktogon (linia żółta).

Sprawdź, gdzie szukać tanich hoteli >>

Pokój był w pełni wyposażony – łóżko, telewizor, łazienka oraz klimatyzacja. W bezpośrednim sąsiedztwie hotelu znajduje się bulwar Nagy körút z licznymi barami, restauracjami i kawiarniami, a także całodobowy supermarket.

hotel_1

hotel_2

Zobacz także miejsca, które warto odwiedzić będąc w Budapeszcie.

Absolwentka Turystyki i Rekreacji oraz Dziennikarstwa Internetowego. Zawodowo zajmuję się marketingiem internetowym. Uwielbia podróżować i planować, chociaż pakowanie nie jest jej mocną stroną. Zakochana w Hiszpanii. Jej podróżniczym marzeniem jest Kuba, Patagonia oraz Japonia. Lubi zaszyć się w domowym zaciszu z kubkiem herbaty i książką. W wolnych chwilach aktywnie spędza czas - w butach biegowych lub na rowerze, a zimą na basenie lub łyżwach.

Postaw mi kawę!

Postaw mi kawę

Zarezerwuj nocleg na Booking.com

Booking.com

O mnie

Nazywam się Marta i jestem autorką tego bloga. Miło mi, że tu jesteś :). Kilka słów o mnie… jestem podróżniczką z zamiłowania oraz „turystką” i redaktorką z wykształcenia

Podróże w 2024 roku

  • styczeń Alicante i Marakesz
  • marzec Teneryfa
  • kwiecień – Tajlandia
  • wrzesień – Czarnogóra

Facebok

Instagram