Góry Stołowe – Szczeliniec Wielki

Zimowe wejście na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe

Od dwóch lat, zima to czas, kiedy najchętniej wyjeżdżam w góry. Mimo że jestem ciepłolubna, to nic nie zastąpi zimowego krajobrazu gór, skąpanych w promieniach słońca. Dlatego pierwszy weekend 2020 roku spędziłam w Górach Stołowych oraz Górach Sowich. Jak wygląda zimowe wejście na Szczeliniec Wielki?

Góry Stołowe odwiedziłam tylko raz. Było to w czasie szkolnej wycieczki, bardzo dawno temu. Z wyjazdu nie pamiętałam zbyt wiele. Dlatego powrót do Kotliny Kłodzkiej wymagał przestudiowania mapy, a zaplanowanie pobytu wiązało się z wyborem najbardziej optymalnego miejsca noclegowego. Jak wygląda wejście na najwyższy szczyt Gór Stołowych – Szczeliniec Wielki?

Przeczytaj także: Błędne Skały – skalny labirynt zimą

Kilka słów o Górach Stołowych

Góry Stołowe należą do pasma górskiego Sudetów Środkowych. Niewątpliwie są to jedne z ciekawszych gór w Polsce, ponieważ należą do gór płytowych, ułożonych poziomo. Wyglądem niekiedy przypominają stół – stąd nazwa: Góry Stołowe. Położone na terenie Kotliny Kłodzkiej, częściowe po stronie polskiej, a ich zachodnia część znajduje się na terenie Czech i nazywa Broumovská vrchovina. Od 1993 roku funkcjonuje tutaj Park Narodowy Gór Stołowych.

Zimowe wejście na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Zimowe wejście na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe

Góry Stołowe mają bardzo ciekawą przeszłość geologiczną. Niegdyś znajdowało się tutaj płytkie morze, do którego wpływały rzeki z Masywu Śnieżki, Karkonoszy czy Gór Sowich. Rzekami transportowane były osady – to właśnie dzięki nim powstały ławice piaskowców. Gdy pojawiły się potężne, pionowe ruchy skorupy ziemskiej, dno morza stało się lądem. Piaskowiec był podatny na wietrzenia, którego poszczególne warstwy wytworzyły rzeźbę skalną, którą można podziwiać do dnia dzisiejszego.

Góry Stołowe - wejście na Szczeliniec Wielki
Góry Stołowe – wejście na Szczeliniec Wielki

Szczeliniec Wielki – wejście zimowe

Trasa: Karłów – Szczeliniec Wielki przełęcz – schronisko na Szczelińcu – Pasterka – Karłów

Bazą wypadową na wejście na najwyższy szczyt Gór Stołowych – Szczeliniec Wielki (919 m n.p.m.), była wieś Karłów, położona u podnóża gór. To właśnie tutaj dojechałam około godziny 11:30, aby zostawić samochód na parkingu i ruszyć w kierunku gór. Auto można zostawić np. przy Ośrodku pod Szczelińcem. Zimą koszt całodniowego pozostawienia samochodu w tym miejscu wynosi 10 zł, a jeśli zarezerwujesz nocleg w ośrodku – parking jest bezpłatny.

Po wyjściu z parkingu od razu łapię żółty lub czerwony szlak i nim podążam w stronę wzniesień. Trasa nie jest wymagająca. Na początku kilka budek z pamiątkami i drobnymi przekąskami, które zimą są nieczynne. Później lekkie podejście, którym dochodzę do pierwszego rozdroża – obejścia Szczelińca Małego. W tym miejscu szlaki rozchodzą się – żółty prowadzi do przełęczy, a czerwonym można obejść Szczeliniec, podziwiając po drodze różne, ciekawe formacje skalne. Zimą szlak czerwony jest zamknięty (wejście jest możliwe, ale na własną odpowiedzialność). Warto wiedzieć i pamiętać, że obowiązuje tu ruch jednostronny i szlak czerwony jest do zejścia – wchodzimy żółtym, a schodzimy czerwonym.

Początek trasy na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Początek trasy na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe

Trasa na Szczeliniec Wielki prowadzi (podobno) po 665 schodach. Nie liczyłam ich osobiście, ale na pewno było ich dużo. Cały trasa wiedzie wzdłuż zielonych barierek, wyznaczających drogę, której nie można przekraczać z racji bycia w parku narodowym. Jednak zimą ich funkcja jest bardzo przydatna. Służą jako poręcz lub podparcie dla osób, które nie są przygotowane na zimowe wejście.

Takich osób na szlaku było bardzo dużo i tylko nieliczni mieli ze sobą nakładki na buty lub raczki. Warto pamiętać, że Góry Stołowe to przede wszystkim skały, które szczególnie zimą mogą być oblodzone, a przez to bardzo śliskie. Dlatego, planując zimowe wejście, polecam zaopatrzyć się i zabrać ze sobą nakładki na buty lub raczki. Oto nakładki, z których korzystam – kupione w sklepie Jula, za 20 zł. Sprawdzają się w takich warunkach idealnie:

Nakładki na buty - idealne na zimowe podejścia w górach, kupione w sklepie Jula
Nakładki na buty

A tak wygląda trasa do przełęczy:

Zimowe wejście na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Zimowe wejście na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Zimowe wejście na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Zimowe wejście na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Zimowe wejście na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Zimowe wejście na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe

Po około 30-40 minutach od rozpoczęcia wędrówki dochodzę do kolejnego rozwidlenia. Tym razem rozdroże Szczeliniec Wielki przełęcz, gdzie po lewej stronie zostawiam szlak żółty i kieruję się w prawo, aby czerwonym szlakiem dojść do schroniska. Pokonanie kolejnych stopni, zobaczenie kilku formacji skalnych po drodze, w tym Ucha Igielnego i dochodzę do ostatniej prostej, prowadzącej do schroniska PTTK „Na Szczelińcu”.

Karłów: 754 m n.p.m.
Obejście Szczelińca Małego: 795 m n.p.m.
Szczeliniec Wielki, przełęcz: 867 m n.p.m.
Schronisko Na Szczelińcu: 919 m n.p.m.
Szlak: żółty i czerwony
Czas wejścia: ok. 00:40 h
Dystans: 1,5 kilometra
Suma podejść: 175 metrów
Suma zejść: 10 metrów

Trasa z Karłowa na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Trasa z Karłowa na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Zimowe wejście na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Zimowe wejście na Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Schronisko na Szczelińcu Wielkim, Góry Stołowe
Schronisko na Szczelińcu Wielkim, Góry Stołowe

Po chwilowym postoju w schronisku przyszedł czas na dalszą wędrówkę. Tą samą trasą wróciłam do przełęczy i znajomi, z którymi byłam zdecydowali się wracać do Karłowa. Dla mnie było zdecydowanie za mało gór tego dnia, dlatego mój plan zakładał dotarcie do schroniska Pasterka na obiad. Skierowałam się żółtym szlakiem, który schodził mocno w dół. Bez nakładek na buty byłoby ciężko tędy się poruszać, ponieważ szlak nie jest wyposażony w barierki. Po około 30 minutach dochodzę do leśniczówki w Pasterce. Dalej już asfaltową drogą kieruje się cały czas żółtym szlakiem w stronę schroniska, które położone jest na szlaku żółtym, skręcającym w prawo.

Rozdroże pod Szczelińcem, Góry Stołowe
Rozdroże pod Szczelińcem, Góry Stołowe

Nie przypuszczałam, że schronisko będzie tak licznie oblegane przez turystów. Po około 40 minutach dostałam zamówionego pieroga i około godziny 15:00 wyruszyłam w drogę powrotną do Karłowa. Wróciłam do leśniczówki i w tym miejscu obrałam zielony szlak, który prowadził skrajem lasu. Wiejący wiatr, padający śnieg i nadchodzący zmierzch nie pomagał w odnalezieniu trasy, a jak sami pewnie wiecie – szlak prowadzący przez polanę jest najgorszym z możliwych, ponieważ oznaczenia nie pojawiają się zbyt często. Po około 40 minutach udało mi się dotrzeć z powrotem do Karłowa. Gdyby czasu było więcej, można tę drogę wydłużyć i ze schroniska Pasterka skierować się na szlak niebieski, który prowadzi przez punkt widokowy Nad Pasterką i łączy się ze szlakiem zielonym, którym wracałam.

Schronisko Na Szczelińcu: 919 m n.p.m.
Szczeliniec Wielki, przełęcz: 867 m n.p.m.
Szczeliniec Wielki, parking: 784 m n.p.m.
Pasterka, leśnikówka: 712 m n.p.m.
Schronisko PTTK Pasterka: 693 m n.p.m.
Pasterka, leśnikówka: 712 m n.p.m.
Pod Pustelnikiem: 777 m n.p.m.
Karłów: 754 m n.p.m.
Szlak: czerwony, żółty i zielony
Czas wejścia: ok. 01:30 h
Dystans: 5 kilometrów
Suma podejść: 121 metrów
Suma zejść: 286 metrów

Trasa ze Szczelińca Wielkiego do Pasterki i Karłowa
Trasa ze Szczelińca Wielkiego do Pasterki i Karłowa
Szlakiem żółtym ze Szczelińca do Pasterki
Szlakiem żółtym ze Szczelińca do Pasterki
Szlakiem żółtym ze Szczelińca do Pasterki
Szlakiem żółtym ze Szczelińca do Pasterki
Rozdroże przy leśniczówce, Pasterka
Rozdroże przy leśniczówce, Pasterka
Szlakiem zielonym polaną, z Pasterki do Karłowa
Szlakiem zielonym polaną, z Pasterki do Karłowa
Przez polanę do Karłowa, Góry Stołowe
Przez polanę do Karłowa, Góry Stołowe

Przeczytaj także: Góry Stołowe – Narożnik, Białe Skały i Skały Puchacza

Absolwentka Turystyki i Rekreacji oraz Dziennikarstwa Internetowego. Zawodowo zajmuję się marketingiem internetowym. Uwielbia podróżować i planować, chociaż pakowanie nie jest jej mocną stroną. Zakochana w Hiszpanii. Jej podróżniczym marzeniem jest Kuba, Patagonia oraz Japonia. Lubi zaszyć się w domowym zaciszu z kubkiem herbaty i książką. W wolnych chwilach aktywnie spędza czas - w butach biegowych lub na rowerze, a zimą na basenie lub łyżwach.

Postaw mi kawę!

Postaw mi kawę

Zarezerwuj nocleg na Booking.com

Booking.com

O mnie

Nazywam się Marta i jestem autorką tego bloga. Miło mi, że tu jesteś :). Kilka słów o mnie… jestem podróżniczką z zamiłowania oraz „turystką” i redaktorką z wykształcenia

Podróże w 2024 roku

  • styczeń Alicante i Marrakesz
  • luty – Ustka
  • marzec Teneryfa i Góry Opawskie
  • kwiecień – Tajlandia
  • maj – szlak rowerowy wzdłuż Odry i Nysy
  • czerwiec – Tatry
  • wrzesień – Czarnogóra

Facebok

Instagram