Teneryfa – praktyczny poradnik z podróży

Teneryfa – praktyczny poradnik z podróży

Teneryfa stała się kolejnym celem mojej podróży. Dlaczego właśnie ten kierunek? Powodów było kilka… Z jednej strony chęć wygrzania się na słonecznej, hiszpańskiej wyspie, kiedy w Polsce listopad przynosi deszczowe i pochmurne dni. Z drugiej – tanie loty z lotniska w Berlinie Schönefeld, które jest stosunku blisko dla kogoś, kto mieszka w Poznaniu. Był też trzeci powód – wyjazd miał być początkiem czegoś nowego, ale jak zwykle życie zweryfikowało plany i powód trzeci przestał mieć znaczenie szybciej, niż mogłam to sobie wyobrazić.

Przeczytaj, jakie cuda przyrody warto zobaczyć na Teneryfie

Przewodnik po Teneryfie

Co warto wiedzieć o Teneryfie?

Teneryfa jest największą wyspą należącą do archipelagu Wysp Kanaryjskich. Położona na Oceanie Atlantyckim, jest integralną częścią Hiszpanii i Unii Europejskiej. Pomimo, że Teneryfa ma około 80 kilometrów długości i 50 kilometrów szerokości to klimat na wyspie jest bardzo zróżnicowany. Wszystko za sprawą dwóch prądów morskich: cieplejszego Golfstrom i chłodniejszego Kanaryjskiego. W północno-wschodniej części wyspy spotkamy klimat wilgotny, z deszczem i mgłą, a w południowo-zachodniej – klimat suchy, gdzie jest dużo cieplej. Wybrzeże wyspy ma długość prawie 400 kilometrów.

Początki życia na Teneryfie datuje się na 200 rok p.n.e. W 1402 roku przybyli na nią Hiszpanie. Do tego czasu wyspa była zamieszkiwana przez rdzenną ludność Guanczów, którzy podzielili Teneryfę na 10 okręgów administracyjnych – królestw. Pod koniec XV wieku Guanczowie zostali pokonani w bitwie przez konkwistadorów hiszpańskich. Pierwszą stolicą wyspy była La Laguna – ze względu na lokalizację, zapewniającą bezpieczeństwo i liczne deszcze, dostarczające słodkiej wody. W 1821 roku Teneryfę włączono do Hiszpanii jako prowincję ze stolicą w Santa Cruz de Tenerife. Dopiero początek lat 60. XX wieku przyniósł rozkwit, głównie w obszarze turystyki.

Więcej o Santa Cruz de Tenerife można przeczytać we wpisie Co warto zobaczyć na Teneryfie, miasta cz. 1

Co warto wiedzieć o Teneryfie?

Jak dostać się na Teneryfę?

Najprostszym i najszybszym sposobem, aby dostać się na Teneryfę jest lot samolotem. Niektórzy, jak np. Przemek Skokowski, w swojej książce „Autostopem przez Atlantyk i Amerykę Południową” opisuje wyprawę jachtostopem z Gibraltaru na Teneryfę. To wersja dla kogoś, kto ma dużo czasu i jest odporny na chorobę morską.

Z Polski na Teneryfę można dostać się tanimi liniami lotniczymi. Ryanair lata z Krakowa, Wrocławia i Warszawy (Modlina). Z powodu bliskości Niemiec (i korzystniejszej ceny), zdecydowałam się na lot z Berlina Schönefeld. Moje bilety lotnicze (w dwie strony) kosztowały niecałe 500 zł.

Lotniska na Teneryfie

Na Teneryfie są dwa lotniska: Aeropuerto Sur (na południu) i Aeropuerto Norte (na północy). Większość samolotów ląduje na południu wyspy, ponieważ to właśnie ta część jest chętniej i częściej wybierana przez turystów (przede wszystkim ze względu na pogodę).

Swój pobyt podzieliłam na dwie części – wylądowałam na Aeropuerto Sur, skąd wynajęłam samochód (pierwszy raz na zagranicznym wyjeździe), pojechałam do Los Cristianos (gdzie mieszkałam od czwartku do niedzieli). W niedzielę popołudniu przemieściłam się do Santa Cruz de Tenerife (dzielnica Añaza), gdzie mieszkałam do czwartku i skąd o 5:30 rano wyruszyłam na lotnisko.

Jak dostać się na Teneryfę?

Jak się poruszać po wyspie?

Wynajem samochodu

Najlepszy sposobem (chociaż nie najtańszym) jest wypożyczenie samochodu. Zawsze byłam przeciwniczką wynajmowania auta, ale tym razem inaczej. Samochód zarezerwowałam przez stronę www.doyouspain.com – jest to tylko pośrednik, który oferuje dużo korzystniejsze ceny w takich wypożyczalniach, jak np. Europcar. Rezerwacja odbywa się przez stronę DoYouSpain, ale samochód odbiera u tego przewoźnika, u którego zarezerwujesz auto. W moim przypadku było to właśnie Europcar. Zdecydowałam się na Seata Ibizę – jego wynajem na tydzień kosztował 110 euro. Zaskoczeniem była dla mnie cena paliwa – podczas mojego pobytu na Teneryfie wahała się od 0,95 do 0,83 euro za litr.

Ważne!

Zanim zdecydujesz się na wypożyczenie samochodu, pamiętaj o zapoznaniu się z zasadami panującymi na drodze. Na Teneryfie jest kilka autostrad, po których poruszanie się należy do łatwych i przyjemnych. Ograniczenie prędkości to 120 km/h. Drogi w górach są wąskie i kręte – szczególnie tam należy uważać. Zwracaj też uwagę na to, gdzie parkujesz. Będąc w miejscowości La Orotava postanowiłam zaparkować przy głównej ulicy, gdzie stał cały rząd innych aut. Niestety, okazało się, że moje zostało zaparkowane na żółtej linii i dostałam… mandat. Kwota – 200 euro! Z policjantami nie dało się dogadać po angielsku. Warto wiedzieć, że jeśli mandat zostanie opłacony w ciągu 20 dni to jest o 50% tańszy – czyli 100 euro. Mandat można opłacić przez internet (na blankiecie podany był numer konta, ale bez dodatkowych danych do przelewu zagranicznego, jak IBAN czy kod SWIFT) lub w banku La Caixa. Bank nie pobiera dodatkowej opłaty za płatność na miejscu.

Lokalne autobusy

Po Teneryfie można poruszać się komunikacją miejską. Zielone autobusy („la guagua”) firmy TITSA kursują po całej wyspie. Rozkład jazdy dostępny jest na stronie przewoźnika www.titsa.com (w języku angielskim i hiszpańskim).

Bilety komunikacji miejskiej można kupić u kierowcy. Jednak warto wiedzieć o tym, że są one droższe niż w przypadku posiadania karty Bono Bus (dostępna w kioskach i na dworcach autobusowych). Karta działa jak pre-paid – ładuję się ją za określoną kwotę (15, 25 lub 50 euro) i jeździ do wyczerpania środków. Wchodząc do autobusu należy podać kierowcy przystanek końcowy i włożyć kartę do kasownika. Na jednej karcie może jeździć kilka osób – trzeba tylko pamiętać, aby skasować ją kilka razy. Jeśli płacimy kartą, to na długich odcinkach otrzymujemy dodatkowy rabat, w stosunku do tego, ile byśmy zapłacili kupując zwykły bilet jednoprzejazdowy. W sytuacji, kiedy chcemy kupić bilet, ale nie mamy wystarczającej ilości środków na karcie, różnice można dopłacić gotówką. Jeśli nie wykorzystamy wszystkich środków z karty należy udać się do punktu, w którym ją zakupiliśmy i poprosić o zwrot środków.

Komunikacja miejska na Teneryfie - lokalny autobus TITSA

Gdzie warto spać na Teneryfie?

Teneryfa oferuje mnóstwo hoteli, w których warto się zatrzymać. Jeśli poszukujesz noclegu w południowej części wyspysprawdź ofertę dostępnych hoteli

Co warto zjeść na Teneryfie?

Na wybrzeżu królując ryby i owoce morza. W górach podstawą pożywienia jest mięso (głównie z królika czy kozy). Jedno, jak i drugie podaje się z ziemniakami. O dziwo – ziemniaki z reguły są w łupinach, gotowane z dużą ilością soli morskiej i podawane z sosem. Będąc w Garachico zdecydowałam się na spróbowanie królika i to był błąd. Więcej kości niż mięsa, w dodatku jedząc go miałam wyrzuty sumienia…

Warto spróbować miejscowego sera, pochodzącego z mleka kóz i owiec. Poza winem, które jest chętnie produkowane przez mieszkańców Teneryfy, nie można zapominać o słynnym miodowym rumie. Pierwszy raz miałam okazję spróbować go na Lanzarote, ale na Teneryfie smakuje równie dobrze.

W każdym większym mieście bez problemu znaleźć można restauracje, które oferują menu del dia (menu dnia). W cenie około 10 euro mamy trzy posiłki (przystawkę, główne danie i deser), czasami także napoje. Na śniadanie najczęściej spotkamy się z english breakfast lub typowo hiszpańskim – na słodko.

Co warto zjeść na Teneryfie? Rybę i owoce morza

Co warto zjeść na Teneryfie

Przeczytaj także: inne wpisy z Teneryfy

Absolwentka Turystyki i Rekreacji oraz Dziennikarstwa Internetowego. Zawodowo zajmuję się marketingiem internetowym. Uwielbia podróżować i planować, chociaż pakowanie nie jest jej mocną stroną. Zakochana w Hiszpanii. Jej podróżniczym marzeniem jest Kuba, Patagonia oraz Japonia. Lubi zaszyć się w domowym zaciszu z kubkiem herbaty i książką. W wolnych chwilach aktywnie spędza czas - w butach biegowych lub na rowerze, a zimą na basenie lub łyżwach.

Postaw mi kawę!

Postaw mi kawę

Zarezerwuj nocleg na Booking.com

Booking.com

O mnie

Nazywam się Marta i jestem autorką tego bloga. Miło mi, że tu jesteś :). Kilka słów o mnie… jestem podróżniczką z zamiłowania oraz „turystką” i redaktorką z wykształcenia

Podróże w 2024 roku

  • styczeń Alicante i Marakesz
  • marzec Teneryfa
  • kwiecień – Tajlandia
  • wrzesień – Czarnogóra

Facebok

Instagram