Florencja – toskańska perła renesansu

Florencja - toskańska perła renesansu

Następny, drugi dzień mojego pobytu w Toskanii zapowiadał się jeszcze lepiej. Z samego rana ponownie wyruszyłam na dworzec skąd tym razem udałam się do Florencji. Podróż była znacznie dłuższa, gdyż trwała ok. 1,5 godziny i kosztowała 7,1 euro . Ale było warto :).

Dworzec kolejowy we Florencji znajduje się bardzo blisko Starego Miasta, tuż przy katedrze Santa Maria Novella. Ta wzniesiona w latach 1246-1360 świątynia dominikańska z fasadą z białego i zielonego marmuru jest jednym z najpiękniejszych kościołów w całym mieście.

Katedra Santa Maria Novella we Florencji

Katedra Santa Maria Novella we Florencji

Stare Miasto we Florencji

Florencja

Dalej uliczki zabytkowej Florencji poprowadziły mnie na plac Piazza della Signoria, na którym góruje gotycki Palazzo Vecchio z wieżą o wysokości 94 metrów. I właśnie w tym miejscu udało mi się znaleźć odrobinę toskańskiego słońca!

Piazza della Signoria

Przed fasadą pałacu, który od XIV wieku był siedzibą najwyższych władz Florencji, znajduje się kilka słynnych rzeźb, m.in. kopia Dawida (dzieło Michała Anioła), fontanna Neptuna (dłuta Bartolomea Ammanatiego) oraz wiele innych, ciekawych rzeźb.

Piazza della Signoria

Będąc we Florencji obowiązkowym punktem wycieczki jest najstarszy most łączący dwa brzegi rzeki Arno – Ponte Vecchio. Jest to nie tylko ciekawy punkt widokowy na miasto i rzekę, ale także interesujący zabytek (XIV w.), po którego obu stronach znajduje się blisko 40 warsztatów złotniczych i sklepów jubilerskich.

Widok na most Ponte Vecchio

Jednak wśród licznych sklepów i straganów oferujących pamiątki i inne lokalne wyroby, moje oczy skierowały się przede wszystkim na florencki symbol – maski.

Maski we Florencji

Ze względu na ograniczenia czasowe nie udało mi się dotrzeć na słynny we Florencji punkt widokowy (Piazzale Michelangelo), z którego roztacza się panorama miasta.

Był to mój przedostatni dzień w Toskanii, dlatego po powrocie do Pizy od razu skierowałam się w stronę krzywej wieży i… nareszcie udało mi się trafić na słońce. Spójrzcie, jak wygląda Campo dei Miracoli skąpane w toskańskim słońcu :)

Campo dei Miracoli

Campo dei Miracoli

Następnego dnia z samego rana wyruszyłam na lotnisko, skąd wróciłam do Krakowa. W czasie trzech dni udało mi się zobaczyć trzy miasta, ale do Toskanii jeszcze wrócę :)

Absolwentka Turystyki i Rekreacji oraz Dziennikarstwa Internetowego. Zawodowo zajmuję się marketingiem internetowym. Uwielbia podróżować i planować, chociaż pakowanie nie jest jej mocną stroną. Zakochana w Hiszpanii. Jej podróżniczym marzeniem jest Kuba, Patagonia oraz Japonia. Lubi zaszyć się w domowym zaciszu z kubkiem herbaty i książką. W wolnych chwilach aktywnie spędza czas - w butach biegowych lub na rowerze, a zimą na basenie lub łyżwach.

Postaw mi kawę!

Postaw mi kawę

Zarezerwuj nocleg na Booking.com

Booking.com

O mnie

Nazywam się Marta i jestem autorką tego bloga. Miło mi, że tu jesteś :). Kilka słów o mnie… jestem podróżniczką z zamiłowania oraz „turystką” i redaktorką z wykształcenia

Podróże w 2024 roku

  • styczeń Alicante i Marrakesz
  • luty – Ustka
  • marzec Teneryfa i Góry Opawskie
  • kwiecień – Tajlandia
  • majTatry
  • czerwiec – Beskid Żywiecki
  • lipiecGłówny Szlak Beskidzki
  • sierpień – szlak rowerowy Odra – Nysa
  • wrzesień – Czarnogóra
  • listopad – Tajlandia, Karkonosze
  • grudzień – Góry Izerskie, Ustka

Facebok

Instagram