Peru. Od turystyki do magii – Joanna Ulaczyk

Peru. Od turystyki do magii – Joanna Ulaczyk

Peru jest jednym z moich wymarzonych kierunków podróży. Poznanie kultury Inków, zobaczenie na żywo CuzcoMachu Picchu, spróbowanie lokalnych potraw oraz poznanie miejscowej ludności – to tylko niektóre cele, które chciałabym zrealizować będąc w tym południowoamerykańskich kraju.

Dlatego, jak tylko w moje ręce trafiła książka „Peru. Od turystyki do magii” to bardzo chciałam ją przeczytać. Joanna Ulaczyk opisuje swoją podróż do Peru w formie dziennika, przedstawiając szczegółowo każdy dzień pobytu. Podróżując wraz z mężem, szczegółowo opisuje kolejne etapy zaczynając od wysp Ballestas przez Machu Picchu, Cuzco, Puno z Jeziorem Titicaca, Iquitos, amazońską dżunglę, kończąc na Limie.

„Ta książka to lawina przygód i eksplozja emocji, które towarzyszyły mnie i mojemu mężowi podczas niezwykłej podróży po Peru. Dotknęliśmy kraju dalekiego, fascynującego, pięknego i egzotycznego” – ta o swojej wyprawie pisze autorka. Czy Czytelnik także doświadcza tego samego co bohaterzy?

Podróżnicy często korzystają z usług miejscowych biur podróży oraz przewodników. Dzięki czemu idą wyznaczonym, przez innych turystów, szlakiem. Do licznych wycieczek krajoznawczych można zaliczyć odwiedzenie rezerwatu przyrody, indiańskiej wioski czy amazońskiej dżungli. Moim zdaniem jest to minus, ponieważ bohaterowie nie odwiedzili niczego nowego, co mogliby zobaczyć, gdyby podróżowali na własną rękę. Wiele atrakcji jest przygotowana specjalnie pod turystów i nie ma w nich nic nadzwyczajnego. Tak na przykład było w indiańskiej wiosce, gdzie sama autorka piszę o tym, iż taniec lokalesów był „sztuczny”, przygotowany tylko ze względu na przyjazd turystów.

Peru. Od turystyki do magii – Joanna Ulaczyk

Mimo, że bohaterowie podróżują wyznaczonym szlakiem, to mają okazję poznać Peru „od środka”. Czego im bardzo zazdroszczę :). Czytelnik dowiaduję się wielu ciekawostek na temat samego kraju, jego mieszkańców, kultury oraz przyrody. Autorka dużo miejsca poświęca na opisanie niedogodności, z którymi należy liczyć się wyjeżdżając do Ameryki Południowej. Do największych niewygód należą noclegi – nigdy nie wiadomo, co nas spotka w środku, a jak już dostajemy pokój, w którym chcemy odpocząć to okazuje się, że mamy towarzystwo w postaci robaków czy wiszącą instalację elektryczną nad prysznicem.

Podczas kilku tygodni zobaczyli i doświadczyli wiele. Wyprawa okazała się wielowymiarową podróżą, której z pewnością nie zapomną przez długi czas. Dużym plusem książki są zdjęcia. Autorka przedstawia na nich nie tylko zabytki i najważniejsze miejsca, które warto odwiedzić w Peru, ale także przyrodę, ludzi i potrawy, które mieli okazję spróbować.

Pomimo, że zabrakło mi w książce „zboczenia poza utarty szlak”, to polecam ją wszystkim, którzy o Peru nie wiedzą nic. To z pewnością dobra relacja dla osób, które z Peru mają styczność po raz pierwszy i chcę dowiedzieć się czegoś o południowoamerykańskim kraju.

Przeczytaj także: Inne recenzje książek podróżniczych

Absolwentka Turystyki i Rekreacji oraz Dziennikarstwa Internetowego. Zawodowo zajmuję się marketingiem internetowym. Uwielbia podróżować i planować, chociaż pakowanie nie jest jej mocną stroną. Zakochana w Hiszpanii. Jej podróżniczym marzeniem jest Kuba, Patagonia oraz Japonia. Lubi zaszyć się w domowym zaciszu z kubkiem herbaty i książką. W wolnych chwilach aktywnie spędza czas - w butach biegowych lub na rowerze, a zimą na basenie lub łyżwach.

Postaw mi kawę!

Postaw mi kawę

Zarezerwuj nocleg na Booking.com

Booking.com

O mnie

Nazywam się Marta i jestem autorką tego bloga. Miło mi, że tu jesteś :). Kilka słów o mnie… jestem podróżniczką z zamiłowania oraz „turystką” i redaktorką z wykształcenia

Podróże w 2024 roku

  • styczeń Alicante i Marrakesz
  • luty – Ustka
  • marzec Teneryfa i Góry Opawskie
  • kwiecień – Tajlandia
  • maj – szlak rowerowy wzdłuż Odry i Nysy
  • czerwiec – Tatry
  • wrzesień – Czarnogóra

Facebok

Instagram