Bułgaria to nieznany i nieodkryty przeze mnie dotąd ląd. Kraj kojarzony jest przede wszystkim z błogim lenistwem na Słonecznym Brzegu czy Złotych Piaskach. Jednak ma do zaoferowania dużo więcej niż tylko plaże i morze. Autorka książki „Bułgaria. Złoto i rakija” Magdalena Genow opowiada o kraju zupełnie innym niż nasze polskie wyobrażenia. Jaka jest prawdziwa Bułgaria?
Z ostatniej okładki…
Bułgaria kojarzy nam się przede wszystkim z wczasami w PRL-u. Na wakacjach w Złotych Piaskach popijano pomarańczowy Schweppes, a na pamiątkę każdy pakował do torby koniak Słyneczew Briag. Kwitł nie tylko handel wymienny, ale także nawiązywały się wieloletnie przyjaźnie. A jaka jest współczesna Bułgaria? Autorka przedstawia nieznane oblicze jednego z najciekawszych krajów Europy. Prowadzi nas mało uczęszczanymi szlakami, mierzy się z mitami, uwodzi znajomością miejsca i kultury.
O czym jest książka?
„Bułgaria. Złoto i rakija” to opowieść o Bułgarii, jakiej nie znamy. My – osoby, które do tej pory nie miały okazji odwiedzić innych rejonów tego kraju niż typowo turystyczne, nadmorskie kurorty. Autorka, Magdalena Genow, urodziła się w Bułgarii, ale wychowała w Polsce. Bardzo często wraca wspomnieniami do korzeni, opowiadając historie swojego rodzimego kraju. Jaka jest prawdziwa Bułgaria?
To kraj pełen smaków, zapachów i wielokulturowych tradycji. Jeśli o smakach mowa to Bułgarzy są dumni ze swojej kuchni i uważają, że jest najsmaczniejsza na świecie. Popularna jest sałatka szopska, w której skład wchodzą pomidory, ogórki, cebula, opiekana papryka, pietruszka, ocet, olej, bułgarski biały ser sirene oraz przyprawy – sól i pieprz. Bardzo zachwalane jest kwaśne mleko, które według Bułgarów pasuje niemal do wszystkiego. Podobno to właśnie na ziemiach bułgarskich miały powstać pierwsze jogurty. Kiseło mleko to dnia dzisiejszego jest dumą narodową tego kraju. Dlatego autorka wspomina, że będąc w Bułgarii koniecznie trzeba spróbować taratora (chłodnika z ogórków i czosnku), musaki lub banicy, w których składzie znajdziemy wspomnienia wcześniej mleko. O bułgarskiej kuchni można przeczytać sporo. Będąc na miejscu z pewnością warto spróbować lokalnych przysmaków, a znane smaki można odstawić na później.
Bardzo ciekawym spostrzeżeniem w książce jest fakt, że Bułgarzy żyją historią, a na pytanie „z czego są najbardziej dumni”, odpowiadali, że „chlubę przynosi im to, że pomimo pięciuset lat niewoli tureckiej zachowali język i kulturę. Inni mówili, że dumni są z uratowania w czasie II wojny światowej 50 tysięcy Żydów z terytorium Carstwa Bułgarii. Inni odpowiedzieli, że z tego, iż Bułgar wynalazł komputer, ze średniowiecznego piśmiennictwa (to na ziemiach bułgarskich powstała cyrylica) oraz z waleczności Protobułgarów”. Bogata historia sprawiła, że Bułgaria jest jednym z najciekawszych miejsc dla archeologów.
Autorka wielokrotnie przenosi Czytelnika w inny wymiar, w świat, który jakby zatrzymał się w poprzedniej epoce. Opowiada historie o jasnowidzce, kalendarzu ludowym, cmentarzach, rakii, stolicy Sofii czy ludowym folklorze. Magdalena Genow wspomina także, że Bułgaria rozwija się w ramach swoich możliwości, ale nie przoduje w unijnych rankingach. Jesień 2018 roku upłynęła pod znakiem protestów. Problemy współczesnej Bułgarii nie tkwią w złej sytuacji gospodarczej, ale w tym, że ludzie chcą więcej.
Dla kogo?
Książki „Bułgaria. Złoto i rakija” nie określiłabym mianem typowej powieści podróżniczej. To swojego rodzaju opowieść o Bułgarii, którą pamięta i wspomina autorka z czasów dzieciństwa oraz o Bułgarii obecnej, którą warto odkryć, poznać i przyjąć taką, jaka jest. Książkę poleciłabym wszystkim, którzy chcieliby zgłębić swoją wiedzę na temat tego bałkańskiego kraju, dowiedzieć się więcej o historii, kulturze, tradycjach i zwyczajach. Warto, aby przeczytały ją także osoby planujące podróż, bo dzięki niej będziemy wiedzieć np. jakich lokalnych przysmaków warto spróbować, nie tylko jedzeniowych.
Przeczytaj także: Inne recenzje książek podróżniczych