Lanzarote – praktyczny przewodnik po wyspie

Co warto zobaczyć na Lanzarote?

Na Lanzarote (jedną z siedmiu Wysp Kanaryjskich) wybrałam się na początku czerwca 2010 roku. Podróż była długa i męcząca. Wszystko zaczęło się 2 czerwca.

Najpierw podróż pociągiem z Warszawy do Krakowa, skąd o 20:10 zabrał mnie samolot tanich linii lotniczych Ryanair do Brukseli. Port lotniczy Bruksela-Charleroi położony jest ok. 50 km od stolicy Belgii. Czekała mnie noc na lotnisku, ponieważ lot do Arrecife (stolicy Lanzarote) miałam dopiero o godzinie 7:05 następnego dnia.

W oczekiwaniu na lot na Lanzarote, Wyspy Kanaryjskie
Widok na Lanzarote z samolotu

Jak dostać się na Lanzarote?

Z Polski nie ma bezpośrednich lotów na Lanzarote (poza lotami charterowymi). Jeśli chcemy dostać się tanimi liniami lotniczymi, trzeba lecieć z przesiadką. Zdecydowałam się na przesiadkę w Brukseli-Charleroi (ze względu na bardzo tanie ceny biletów z Polski). Innymi lotniskami, które warto rozważyć są: Paryż-Beauvais, Mediolan-Bergamo czy Londyn Stansted. Inną ciekawą opcją na dostanie się na Lanzarote jest lot na inną Wyspę Kanaryjską, z której możemy popłynąć promem.

Pomiędzy Lanzarote a Polską jest 1 godzina różnicy czasu. W Arrecife wylądowałam o 9:50 czasu lokalnego. Taksówka prosto z lotniska zawiozła mnie do hotelu, położonego ok. 6 km od portu lotniczego. Cena taksówki wyniosła 7 euro, którą uważam za bardzo przystępną :). Hotel Las Gaviotas położony jest w miejscowości Puerto del Carmen, w dzielnicy Matagorda, ok. 100 metrów od oceanu. Składa się ze 155 bungalowów, czyli kompleksowo wyposażonych domków :) – dwa pokoje, kuchnia, łazienka oraz taras. Wówczas cena jednego wynosiła 30 euro za nocleg. Po zakwaterowaniu postanowiłam nie tracić czasu i zaczęłam zwiedzanie okolicy. Pierwsze kroki skierowałam w stronę oceanu.

Przeczytaj: Gdzie szukać tanich hoteli

Hotel Las Gaviotas, Lanzarote, Wyspy Kanaryjskie

Co warto wiedzieć o Lanzarote?

Choć Lanzarote była znana już w starożytności, to odkrył ją w 1312 roku Lancelotto Malocello, którego imię nosi wyspa. Włoch dotarł tutaj w czasie wyprawy, podczas której poszukiwano tajemniczej San Borondon. Pierwsi mieszkańcy wyspy nazywali się Majos, a określenie to zachowało się do dzisiaj w niektórych toponimach, np. Cueva de los Majos czy Piedra de los Majos.

Lanzarote przez wiele lat była najeżdżana przez Europejczyków, którzy przybywali tu w poszukiwaniu niewolników. Wiek XVII to krwawe napady angielskich, francuskich i marokańskich piratów, a XVIII to liczne erupcje wulkanów na terenie dzisiejszego Parku Narodowego Timafaya, które zmusiły prawie połowę mieszkańców wyspy do emigracji.

Lanzarote jest czwartą co do wielkości Wyspą Kanaryjską. W 1993 roku w całości została uznana za Rezerwat Biosfery UNESCO. Odległości na Lanzarote nie są duże – wyspa ma ok. 60 kilometrów długości, a w najszerszym miejscu liczy 21 kilometrów. Najwyższe wzniesienie to Pena del Chache, który mierzy 670 m. n.p.m.

To, co od samego początku na Lanzarote najbardziej przykuło moją uwagę, był krajobraz. Czarna, wulkaniczna ziemia, a także pełno nieczynnych wulkanów, które jeszcze w XIX wieku wybuchały i zmusiły do emigracji ponad połowę ludności, dzisiaj stanowią największą atrakcję turystyczną wyspy.

Czarna ziemia Lanzarote
Plaża na Lanzarote, Wyspy Kanaryjskie

Miejscowość Puerto del Carmen to największy kurort wypoczynkowy wyspy, położony na południu wzdłuż sześciokilometrowej linii brzegowej, której plaże uznawane są za najlepsze na całym Lanzarote. Najbliższa morzu linia zabudowań jest mocno skomercjalizowana. Najbardziej popularna jest Avenida de las Playas – pełna restauracji, barów czy sklepów z pamiątkami gwarna ulica. Z miejscowości kursuje kilka autobusów, którymi można dojechać zarówno do Arrecife, czyli na wschód, jak i na zachód do miasta Playa Blanca, skąd odpływają promy na Fuerteventurę. Koszt poruszania się po Puerto del Carmen autobusem wynosi ok. 1-1,5 euro za osobę.

Pełna wulkanów wyspa Lanzarote
Lanzarote - wyspa wulkanów

Po poznaniu najbliższej okolicy przyszedł czas na zasłużony odpoczynek na jednej z pobliskich plaż. Pomimo, że czerwiec uznawany jest za środek sezonu turystycznego to na szczęście na Lanzarote nie można tego odczuć, ponieważ tu sezon trwa cały rok. Bez względu na miesiąc temperatura zawsze przekracza 20 stopni C.

Deszcz pada bardzo sporadycznie i można się go spodziewać wyłącznie w listopadzie lub grudniu. Mieszkańcy wyspy wpadają w euforię, gdy spadnie chociaż najmniejsza ilość deszczu, traktując go jak oberwanie chmury :). Wybierając się na Lanzarote trzeba liczyć się z bardzo silnym wiatrem, który powoduje, że nie odczuwa się prawie słońca. Dlatego warto zaopatrzyć się w krem z dobrym filtrem.

Pomimo, że mój pobyt na wyspie był krótki to obfitował w zwiedzanie. Wybrałam się do Arrecife, parku narodowego Timanfaya, Jameos del Aqua, El Golfo oraz na punkt widokowy Mirador del Rio.

Co warto zobaczyć na Lanzarote?

  • Park Narodowy Timanfaya i góra ognia
  • El Golfo – szmaragdowe jezioro pośrodku czarnej plaży
  • Mirador del Rio – punkt widokowy zawieszony między niebem a ziemią, położony na północy wyspy
  • Jaskinia Jameos del Agua, w której znajduje się jezioro z tysiącem malutkich, białych krabów
  • Playa de Famara – najdłuższa plaża na Lanzarote, położona u stóp potężnego klifu
  • Arrecife – stolica wyspy warta zobaczenia, o której piszę w kolejnym poście na blogu
  • Guatiza i Mala – dwa białe miasteczka położone w północnej części wyspy, gdzie można zobaczyć jedyna na wyspie plantacje opuncji. Największą atrakcją tej okolicy jest ogród botaniczny Jardin de Cactus
  • Cueva de los Verdes – czyli Jaskinia Zielonych, która z zielenią nie ma nic wspólnego :). Nazwa pochodzi od nazwiska pasterzy, do których niegdyś należała. Ten, położony 4 kilometry od Arriety niemal 2-kilometrowy labirynt korytarzy i jaskiń, prezentuje ciekawe formacje skalne oraz… salę koncertową z doskonałą akustyką
  • Teguise – to założone w 1418 roku, pierwsze miasto na Wyspach Kanaryjskich. Wycieczki tam, to świetny pomysł – w Teguise turyści znajdą liczne sklepy z rękodziełem, knajpki oraz wiele zabytkowych budynków godnych uwagi. Obecnie zamieszkałe przez ok. 16 tysięcy mieszkańców
  • Yaiza – miasteczko na obrzeżach Parku Narodowego Timanfaya, uważane za jedno z najpiękniejszych miejsc na wyspie. Warto odwiedzić XVII-wieczny kościół Nuestra Senora de Los Remedios oraz restaurację La Era, mieszczącą się w 300-letnim domu, który jako jeden z niewielu ocalał z wulkanicznego kataklizmu w XVIII wieku.

Niektóre z powyższych miejsc zostały przeze mnie opisane w poście poniżej. Dlatego zachęcam do zapoznania się z moimi obserwacjamii po wizycie na Lanzarote.

Sprawdź dostępne hotele na Lanzarote

Pobyt na Lanzarote postanowiłam zakończyć wybierając się z lokalnym biurem podróży na wycieczkę po najciekawszych miejscach na wyspie. No to w drogę! Wyruszyłam ok. 9:30 rano spod hotelu. Pierwszym punktem wycieczki był przystanek na… stacji benzynowej. Mimo, że postój był krótki to już wówczas udało mi się uchwycić kilka widoków, niedostępnych na wybrzeżu.

Lanzarote - jedna z Wysp Kanaryjskich zachwyca widokami

El Golfo

Najbardziej zachwycający na Lanzarote jest widok białych domków na tle czarnej ziemi i zastygniętych, wulkanicznych gór. Po około 30 minutach od wyjazdu dotarłam do miejscowości El Golfo, położonej na południowo-zachodnim wybrzeżu, tuż przy granicy z parkiem narodowym Timanfaya.

Jednak nazwa „El Golfo” została nadana nie tylko miasteczku, ale także kraterowi położonemu bezpośrednio przy nabrzeżu. W jego wnętrzu powstało jezioro Charco de los Clicos. Jest to laguna zasilana morską wodą, a rosnące w niej algi powodują, że ma ona nietypowy, intensywnie zielony kolor, przez co mieszkańcy nazywają je Charco Verde (Zielone Jezioro). Ciekawostką jest, że woda w lagunie jest pochodzenia oceanicznego, a intensywne jej odparowywanie spowodowało, ze zasolenie wody jest prawdopodobnie wyższe niż w Morzu Martwym. Oto kilka zdjęć:

El Golfo jest jednym z najciekawszych miejsc do odwiedzenia na Lanzarote
Czarna ziemia Lanzarote - jednej z Wysp Kanaryjskich

Park Narodowy Timanfaya

Kolejnym punktem wycieczki był Park Narodowy Timanfaya (Parque Nacional de Timanfaya). W 1824 roku miała tu miejsce ostatnia erupcja wulkanów, a w 1974 roku dzięki staraniom César Manrique teren został przekształcony w park narodowy, którego symbolem jest Diablo de Timanfaya.

Uderzające w parku są dwa zjawiska. Pierwsze to księżycowy, ponury krajobraz czarnej ziemi, bez jakiejkolwiek roślinności. Drugie to… cisza. W parku nie ma zwierząt, a jedyne dźwięki jakie można usłyszeć to rozmowy turystów.

Wjazd do Parku Narodowego Timanfaya na Lanzarote
Lanzarote - jedna z wulkanicznych Wysp Kanaryjskich
Księżycowe widoki na Lanzarote

Zwiedzania parku zajmuje ok. 1 godziny. Wjazd możliwy jest tylko autokarem, który podąża trasą Ruta de los Volcanes lub… na wielbłądzie.

Lanzarote - na wyspie jest mnóstwo wielbłądów

Na szczęście wycieczka, na której byłam, zdecydowała się na bardziej tradycyjną formę zwiedzania parku i po krótkim postoju przy wielbłądach ruszyłam dalej w drogę. Autokar jechał bardzo wąską i krętą drogą, zatrzymując się przy punktach godny uwagi. Podczas przejażdżki przewodnik opowiadał historię parku (w trzech językach: angielski, niemiecki i francuski), ubarwioną przejmującą muzyką.

Dzięki temu dało się odczuć dramat, jaki odbywał się na tym terenie kilkaset lat temu. Na końcu trasy cała wycieczka wzięła udział w ciekawych eksperymentach zorganizowanych przez pracowników parku. Z niewielkiego dołka w ziemi został wyjęty żwirek, który okazał się niezwykle gorący, suche gałązki wrzucone tam, po kilku sekundach zaczęły się palić, a woda wlana do dołka wystrzeliła niczym mały gejzer. A oto przytoczony wyżej dołek.

Lanzarote

Koszt wjazdu do parku (ze wszystkimi atrakcjami) wynosi 8 euro i można go zwiedzać codziennie w godzinach 9:00-18:30.

Jameos del Agua

Kolejnym punktem było odwiedzenie jaskini Jameos del Agua, powstałej na skutek wybuchu wulkanu La Corona.

Jest to najchętniej odwiedzane miejsce na wyspie, stworzone przez Manrique. Po stromych schodach schodzi się do zbiornika wodnego, wypełnionego morską wodą i… tysiącem malutkich, białych krabów. W zwieńczeniu jaskini można dostrzec okrągłą dziurę, przez którą wpada do jej wnętrza światło słoneczne. Widok jak z pocztówki.

Wejście do jaskini Jameos del Agua na Lanzarote

Po wyjściu jaskini moim oczom ukazała się otwarta dolina Jameo Grande, gdzie został zagospodarowany niewielki basen, a rosnące drzewa figowe, palmy oraz krzaki hibiskusa zapewniają cień.

Dolina Jameo Grande - Lanzarote

Jaskinię można zwiedzać codziennie w godzinach 10:00-19:00, a wejście kosztuje 8 euro.

Na tym zakończyło się moje zwiedzanie wyspy. Całodniowa wycieczka kosztowała 45 euro od osoby. W cenę wliczone zostały wszystkie wejścia, obiad, przejazdy autokarem oraz ubezpieczenie. Dodam, że podczas wyjazdu odwiedziłam wspomniane we wcześniejszym wpisie Mirador del Rio, jednak mgła zasłoniła cały widok, wobec tego nie udało mi się zrobić żadnego zdjęcia.

Do Puerto del Carmen wróciłam ok. 18:00, a następnego dnia z samego rana samolot zabrał mnie z powrotem do Brukseli, skąd popołudniu wróciłam do Krakowa.

Absolwentka Turystyki i Rekreacji oraz Dziennikarstwa Internetowego. Zawodowo zajmuję się marketingiem internetowym. Uwielbia podróżować i planować, chociaż pakowanie nie jest jej mocną stroną. Zakochana w Hiszpanii. Jej podróżniczym marzeniem jest Kuba, Patagonia oraz Japonia. Lubi zaszyć się w domowym zaciszu z kubkiem herbaty i książką. W wolnych chwilach aktywnie spędza czas - w butach biegowych lub na rowerze, a zimą na basenie lub łyżwach.

Postaw mi kawę!

Postaw mi kawę

Zarezerwuj nocleg na Booking.com

Booking.com

O mnie

Nazywam się Marta i jestem autorką tego bloga. Miło mi, że tu jesteś :). Kilka słów o mnie… jestem podróżniczką z zamiłowania oraz „turystką” i redaktorką z wykształcenia

Podróże w 2024 roku

  • styczeń Alicante i Marakesz
  • marzec Teneryfa
  • kwiecień – Tajlandia
  • wrzesień – Czarnogóra

Facebok

Instagram