Szlak rowerowy Green Velo: Czeremcha – Borsuki

Szlak rowerowy Green Velo: Czeremcha - Borsuki

Tegoroczny plan na podróże po Polsce nie mógł się odbyć bez wyprawy rowerowej. Przełom maja i czerwca to idealny czas na podróż rowerem. Sprawdziłam to rok temu, a w tym roku dokładnie o tej samej porze kontynuuje szlak Green Velo. Gdzie dokładnie zaczynam, jaki jest plan na trasę oraz jak minął pierwszy dzień wyprawy? Przeczytaj w tym wpisie!

Stali Czytelnicy bloga wiedzą, że od kilku lat, regularnie organizuje i wyjeżdżam na wyprawę rowerową. Dlaczego? Bo to dobry sposób na połączenie możliwości zwiedzania Polski z codzienną aktywnością. Dodatkowo, mogąc zabrać ze sobą pracę, trudno wyobrazić sobie lepsze pogodzenie wszystkiego, co lubię robić.

Wyjazd na tegoroczny szlak Green Velo był bardzo spontaniczny. Wszystko rozegrało się na przestrzeni trzech tygodni – od pomysłu, przez zaplanowanie trasy, podział jej na odcinki, zarezerwowanie noclegów, zorganizowanie serwisu roweru, zamówienie niezbędnych akcesoriów oraz pakowanie i przede wszystkim zamknięcie tematów służbowych, aby ze spokojną głową móc ruszyć na wschód Polski.

Odcinek, który pokonuje w tym roku rozpoczął się mniej więcej w miejscu, w którym skończyłam rok temu. W ubiegłym roku dojechałam z Olsztyna do Dubiczy Cerkiewnych i stamtąd Podlaskim Szlakiem Bocianim wróciłam do Białegostoku. W tym roku rozpoczęłam w Białymstoku 26 maja, skąd następnego dnia, 27 maja pojechałam porannym pociągiem do Czeremchy, oddalonej ok. 20 kilometrów od Dubicy Cerkiewnych. I to było moje miejsce startu. Plan zakłada dojechanie do Przemyśla w 13 dni i pokonanie ponad 550 kilometrów.

Pakowanie

W tym roku pakowanie poszło sprawniej i dużo lepiej niż w ubiegłym. Wystarczyły dwie, łącznie 60-litrowe sakwy. Obeszło się bez dodatkowego, 20-litrowego worka. Wzięłam ze sobą zdecydowanie mniej rzeczy, wiedząc, że po drodze czeka mnie pranie (tak, tak – w dwóch miejscach, w których nocuje będzie pralka). Domówiłam kilka niezbędnych akcesoriów ze sklepu Rowertour.com. Dłuższe spodenki rowerowe, bo prognozy pogodowe zapowiadały się raczej nieciekawie, nowe siodełko, które ostatecznie zostało w domu, pompka do roweru, nowe rękawiczki rowerowe, bo poprzednie swoje lata świetlności miały już za sobą i kilka drobniejszych akcesoriów.

Nie obeszło się także bez zabrania map oraz książkowego przewodnika po Roztoczu i Zamościu, tzn. Travelbooka, wydawnictwa Bezdroża. Przydał się zarówno przed wyjazdem, jak i w trakcie odwiedzania kolejnych miejsc. Przeczytaj także o tym, jak spakować się na wyprawę rowerową szlakiem Green Velo. A tak wyglądał mój rower na dworcu w Swarzędzu, podczas czekania na pociąg do Białegostoku:

Dzień 1: Czeremcha – Borsuki

Pierwszy dzień wyprawy rowerowej zawsze jest najtrudniejszy. Rower dużo waży i trzeba się do tego przyzwyczaić. Zaczynają odzywać się dawno nieużywane mięśnie, a krajobraz zmienia się bardzo powoli. Warto dostrzec także plusy takiej sytuacji – większość dnia spędzasz na świeżym powietrzu, możesz zwolnić tempo swojego codziennego życia i nieco odetchnąć oraz odpocząć od zadań, które wykonujesz każdego dnia. Uwielbiam ten moment! Mimo że do tegorocznej wyprawy miałam dużo wątpliwości i nawet jadąc pociągiem do Białegostoku zastanawiałam się, po co i dlaczego wymyśliłam ten wyjazd… Ale gdy przemierzałam kolejne kilometry – nie żałowałam podjętej decyzji. Czasami każdy potrzebuje wyjścia poza swoją strefę komfortu i oderwania się od codziennych spraw.

Pociąg, którym ruszyłam w czwartek 27 maja o godzinie 8:57, do Czeremchy dojechał do celu o godzinie 11:00. Pół drogi spędziłam na rozmowie ze straszą panią, która opowiadała o swoim życiu i historiach związanych z Podlasiem. Czeremcha była oficjalnym punktem startu mojej tegorocznej wyprawy rowerowej, dlatego nie mogło zabraknąć zdjęcia z napisem:

Początek trasy Green Velo - Czeremcha
Początek trasy Green Velo – Czeremcha
Trasa Green Velo - dzień 1. Odcinek Czeremcha - Borsuki
Trasa Green Velo – dzień 1. Odcinek Czeremcha – Mielnik

Bardzo szybko udało się znaleźć szlak. Pomogła w tym aplikacja mapy.cz, z której najczęściej korzystam podczas rowerowych podróży. Trasa zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, ponieważ na odcinku Czeremcha – Rogacze prowadzi przez las nowy, gładki asfalt. Ruch kołowy jest tutaj bardzo rzadki – minęły mnie dosłownie dwa samochody.

Odcinek szlaku Green Velo - Czeremcha - Rogacze
Odcinek szlaku Green Velo – Czeremcha – Rogacze

W Rogaczach obowiązkowy postój przy znajdującej się tam cerkwi.

Cerkiew pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Rogaczach

Cerkiew pochodzi prawdopodobnie z pierwszej połowy XIX wieku. Jak głosi „Latopis” – kronika parafialna, pewien religijny człowiek – Matuszewicz, właściciel ziemi, znalazł przy drodze na wzgórzu między Rogaczami a Mikuliczami, na gruszy ikonę św. Antoniego Pieczerskiego. Myśląc, że jest to znak, postanowił w tym miejscu wybudować cerkiew. Pień ściętej gruszy posłużył jako ołtarz. Wydarzenie to miało miejsce w XVIII wieku, między 1725 a 1754 rokiem. Ikona św. Antoniego stała się obiektem kultu wśród mieszkańców Rogacz i sąsiednich wsi.

W 1872 roku wybuch pożar w cerkwi, z którego ocalała ikona św. Antoniego. W miejscu spalonej stanęła cerkiew przywieziona ze wsi Dubiny k. Hajnówki. W 1940 roku, w świątyni w Rogaczach urządzono drugi ołtarz, pod wezwaniem św. Antoniego Pieczerskiego. Po wojnie budowla była kilkakrotnie odnawiana. Gruntowny remont przeprowadzono na początku XXI w.

Cerkiew pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Rogaczach
Cerkiew pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Rogaczach

Dalej szlak Green Velo prowadzi drogą utwardzoną przez las. Pomimo, że skończył się asfalt, to bardzo dobrze jechało się na tym odcinku. Przez miejscowości Gołubowszczyzna, Nurczyk, Nurzec-stacjaSokóle (miejscami po tzw. kocich łbach, które nie są zbyt przyjazne dla rowerzystów). Tak dojechałam do kolejnego miejsca pokoju, którym była święta Góra Grabarka.

Szlak Green Velo na odcinku Gołubowszczyzna - Nurzec-Stacja
Szlak Green Velo na odcinku Gołubowszczyzna – Nurzec-Stacja

Święta Góra Grabarka

Jest to najważniejsze sanktuarium wyznawców prawosławia, związane z cudownym ocaleniem kilku tysięcy ludzi od epidemii cholery, dzięki modlitwie do ikony Spasa, znajdującej się niegdyś na wzgórzu. Podziękowaniem za cud było wzniesienie kapliczki Przemienienia Pańskiego, obecnie cerkwi. W święto Przemienienia Pańskiego, przybywają tutaj tysiące pielgrzymów z krzyżami wotywnymi zostawianymi na wzgórzu. Z tego właśnie powodu Grabarka nazwana została Górą Krzyży.

Nieodłączną częścią Świętej Góry jest także monastyr żeński św. Marty i Marii, znajdujący się na wzgórzu, tuż za cerkwią. Siostry z tego klasztoru opiekują się tym cudownym miejscem.

Święta Góra Grabarka zwana Górą Krzyży
Święta Góra Grabarka zwana Górą Krzyży
Cerkiew Przemienienia Pańskiego na Świętej Górze Grabarce
Cerkiew Przemienienia Pańskiego na Świętej Górze Grabarce
Ponad 7 tysięcy krzyży na Górze Krzyży, Świętej Górze Grabarce
Ponad 7 tysięcy krzyży na Górze Krzyży, Świętej Górze Grabarce

Dalsza trasa prowadzi przez Końskie Góry, Radziwiłłówkę do Mielnika. Szlak Green Velo prowadzi nieco inaczej – omija Radziwiłłówkę, a z Końskich Gór prowadzi do Moszczony Królewskiej i Osłowa do Mielnika. Jednak moje zmęczenie pierwszego dnia spowodowało, że zmieniłam trasę, aby jak najszybciej dojechać do Mielnika, gdzie na zobaczenie czekało jeszcze kilka miejsc.

Mielnik

To najbardziej wysunięta na południe gmina województwa podlaskiego. Jej atrakcyjność wiąże się z bliskością wijącej się rzeki Bug. Przebiega tędy szlak wodny Podlaski Przełom Bugu oraz szlaki piesze o zróżnicowanej tematyce, np. Szlak Kupiecki, Szlak Bunkrów, Szlak Mielnicki Przełom Bugu.

Pierwsze wzmianki o miejscowości pochodzą z 1260 roku. Jednak gród założony najprawdopodobniej przez książąt ruskich, istniał przypuszczalnie już w XI wieku. Mielnik był zlokalizowany na dwóch szlakach handlowych – pierwszym była droga lądowa wiodąca z Wilna do Krakowa, drugim była rzeka Bug.

Krótka historia Mielnika

Miasto posiada burzliwą i bogatą przeszłość historyczną. Pełniło wiele znaczących funkcji regionalnych, państwowych czy międzynarodowych. Był etapową rezydencją monarszą goszczącą niejednokrotnie książąt oraz królów, dostojników państwowych. W 1501 roku Mielnik, jako jeden z pierwszych ośrodków na Podlasiu, otrzymał prawo miejskie magdeburskie z rąk wielkiego księcia litewskiego Aleksandra. Okres największej świetności miasta to druga połowa XV i pierwsza połowa XVI wieku. Przez ok. 500 lat chlubił się prawami miejskimi i licznymi przywilejami.

Mielnik i okolice zostały dotknięte przez działania wojenne drugiej połowy XVII wieku i początku następnego stulecia. Znalazł się w strefie walk i przemarszów licznych wojsk. Znaczące ślady pozostawił po sobie „potop szwedzki” w latach 1655-1660. Zniszczeń dokonanych przez wojska szwedzkie, węgierskie i moskiewskie dopełniły przemarsze zbuntowanych wojsk koronnych i litewskich w latach 1662-1663. Początek XVIII wieku także przyniósł zniszczenia, z których Mielnik wyszedł bardzo dotkliwie.

Obecnie Mielnik jest większą wsią, która liczy niespełna tysiąc mieszkańców. Jednak jego przeszłość historyczna i spore walory przyrodnicze oraz kulturowe sprawiły, że jest jednym z ciekawszych miejsc w okolicy, które koniecznie trzeba odwiedzić.

Co warto zobaczyć w Mielniku?

W Mielniku warto wejść na Górę Zamkową, z której rozciąga się malowniczy widok na Bug. Sztucznie ukształtowane wzgórze wznosi się 80 metrów nad poziomem rzeki. To właśnie tu znajdowało się grodzisko w XI-XII wieku, a obecnie można tu znaleźć pozostałości późniejszego zamku mielnickiego z widoczną fosą. Jedna z pierwszych wzmianek o zamku pochodzi z 1379 roku. Zamek był zaliczany do systemu obronnego, strzegącego zachodniej granicy rozległego państwa litewskiego i był rezydencją królewską. Do współczesnych czasów dotrwał jedynie opis zamku oraz znajdujące się na szczycie pozostałości murowanej kapliczki – pomnika św. Aleksandra Newskiego.

Widok z Góry Zamkowej na Bug
Widok z Góry Zamkowej na Bug
Góra Zamkowa w Mielniku
Góra Zamkowa w Mielniku

Obok Góry Zamkowej można zobaczyć także ruiny dawnego kościoła parafialnego p.w. Trójcy Świętej. Kościół ufundowany został prawdopodobnie przez Wielkiego Księcia Witolda w 1420 roku. Był wielokrotnie burzony w czasie wojen i odbudowywany. Ostatecznie spalony w 1915 roku. W latach 1940-1941 jego mury zostały częściowo rozebrane, co wpłynęło na destrukcję całości. Mimo że nie zachowało się wiele do czasów współczesnych to budowla była późnogotycka, murowana z użyciem kamieni polnych.

Ruiny kościoła parafialnego p.w. Trójcy Świętej w Mielniku
Ruiny kościoła parafialnego p.w. Trójcy Świętej w Mielniku

Ośrodku Dziejów Ziemi Mielnickiej zobaczyć można m.in. ekspozycję rekwizytów oraz kostiumów z filmu Ogniem i Mieczem.

Ośrodek Dziejów Ziemi Mielnickiej
Ośrodek Dziejów Ziemi Mielnickiej

W Mielniku warto odwiedzić także znajdującą się tam cerkiew. Cerkiew pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Pierwsza wzmianka o cerkwi pochodzi z 1260 roku. Drewniana cerkiew spłonęła w 1614 roku. Dzisiejsza cerkiew została zbudowana w latach 1821-1823. W 1875 roku przebudowano ją i dobudowano 5 kopuł, a w kolejnym roku ją konsekrowano. W czasie II wojny światowej cerkiew została mocno uszkodzona, a dobudowana przed I wojną światową dzwonnica – rozbita. W latach 80. Dobudowano dzwonnicę według pierwotnego projektu. Lata 90. to wzbogacenie wnętrza cerkwi o freski.

Cerkiew pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Mielniku
Cerkiew pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Mielniku

Mielnik jest znany także z tego, że to właśnie tutaj można przeprawić się na drugą stronę rzeki Bug. Najbliższy most znajduje się w miejscowości Turna Mała. Na odcinku Mielnik – Zabuże kursuje przeprawa promowa, która w tym roku ruszyła 15 maja. Na prom, podczas jednego kursu, zmieszczą się maksymalnie dwa samochody osobowe, kilka rowerów oraz osób. Prom jest płatny i koszt dla pojazdu wynosi 10 zł, dla roweru 3 zł, a dla osoby 2 zł. Szczegółowe informacje dostępne są na stronie: https://www.mielnik.com.pl/prom. Warto sprawdzić godziny kursowanie promu wcześniej. Ostatni kurs realizowany jest w dni powszechne o 18:40.

Przeprawa promowa Mielnik – Zabuże - na szlaku Green Velo
Przeprawa promowa Mielnik – Zabuże – na szlaku Green Velo
Promem przez Bug - szlak Green Velo
Promem przez Bug – szlak Green Velo

Pierwszy dzień wyprawy rowerowej zakończyłam dystansem 60 km. Do miejscowości Borsuki dojechałam po godzinie 17:00. I jedyne o czym marzyłam to odpocząć, po całym dniu, który rozpoczął się wczesnym porankiem w Białymstoku… Kolejny dzień miał przynieść jeden z dłuższy odcinków, podczas całego wyjazdu, dlatego regeneracja była wskazana.

Absolwentka Turystyki i Rekreacji oraz Dziennikarstwa Internetowego. Zawodowo zajmuję się marketingiem internetowym. Uwielbia podróżować i planować, chociaż pakowanie nie jest jej mocną stroną. Zakochana w Hiszpanii. Jej podróżniczym marzeniem jest Kuba, Patagonia oraz Japonia. Lubi zaszyć się w domowym zaciszu z kubkiem herbaty i książką. W wolnych chwilach aktywnie spędza czas - w butach biegowych lub na rowerze, a zimą na basenie lub łyżwach.

Postaw mi kawę!

Postaw mi kawę

Zarezerwuj nocleg na Booking.com

Booking.com

O mnie

Nazywam się Marta i jestem autorką tego bloga. Miło mi, że tu jesteś :). Kilka słów o mnie… jestem podróżniczką z zamiłowania oraz „turystką” i redaktorką z wykształcenia

Podróże w 2024 roku

  • styczeń Alicante i Marrakesz
  • luty – Ustka
  • marzec Teneryfa i Góry Opawskie
  • kwiecień – Tajlandia
  • maj – szlak rowerowy wzdłuż Odry i Nysy
  • czerwiec – Tatry
  • wrzesień – Czarnogóra

Facebok

Instagram