Pobyt w warszawskim hostelu Oki Doki związany był ze służbowym pobytem w stolicy. Tuż po moim pobycie w Pradze, ze stolicy Czech jechałam prosto do Warszawy, gdzie miałam spędzić kolejne dwa dni na konferencji. Wybór padł na Oki Doki.
Lokalizacja
To był zdecydowanie najważniejszych powód, dla którego wybrałam hostel Oki Doki. Położony w samym centrum stolicy, tuż przy Placu Dąbrowskiego, który znajduje się nieopodal Pałacu Kultury i Nauki oraz skrzyżowania ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Zresztą to właśnie tu krzyżują się także dwie, warszawskie linie metra.
Plusem tej lokalizacji jest także fakt, że sam hostel nie znajduje się przy jednej z najbardziej ruchliwych ulic w Warszawie. Położony jest od strony placu, dlatego nie słychać pędzących samochodów i tramwajów, a sama ulica Marszałkowska znajduje się w odległości około 100 metrów.
Nowy Świat, jedna z najbardziej znanych ulic Warszawy, gdzie dostępnych jest mnóstwo sklepów i restauracji, znajduje się ok. 700 metrów od hostelu. Na Stare Miasto można dojść na pieszo w ciągu 20 minut. Pałac Kultury i Nauki czy Ogród Saski to zaledwie 300 metrów od Oki Doki. A ze skrzyżowania Marszałkowska / Świętokrzyska można dostać się praktycznie w każdy zakątek Warszawy.
Jak dojechać do hostelu?
Z Dworca Centralnego to dosłownie 10 minut na pieszo. Można przejść obok Pałacu Kultury i Nauki, przez Plac Defilad i dalej wzdłuż ulicy Marszałkowskiej. Jednak także alternatywna droga. Z dworca należy kierować się na ulicę Emilii Plater i dalej w prawo ulicą Świętokrzyską, z której po kilkuset metrach należy skręcić w ulicę Marszałkowską.
Z lotniska im. Fryderyka Chopina można dojechać autobusem 175, wysiąść na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich, skąd dalej metrem lub tramwajem można podjechać jeden przystanek do Metra Świętokrzyska.
Udogodnienia
Hostel oferuje pokoje 2-, 3-, 4-, 6- i 8-osobowe. Każdy pokój urządzony jest w innym klimacie, a opisy wszystkich pokoi można znaleźć na stronie http://okidoki.pl/wp/jak-wygladamy/lang/pl/ Część pokoi posiada prywatną łazienkę, jednak większość musi korzystać z łazienki ogólnodostępnej, znajdującej się na korytarzu.
Wśród najważniejszych udogodnień można wymienić bezpłatny dostęp do Wifi, całodobową recepcję, automat z napojami, bankomat na terenie hostelu oraz biuro informacji turystycznej i dostęp do map Warszawy i ulotek oraz informatorów z najważniejszymi atrakcjami stolicy.
W hostelu znajduje się w pełni wyposażona, wspólna kuchnia, salon oraz bar, w którym rano można zjeść śniadanie, przygotowane w formie szwedzkiego stołu, a popołudniu lub wieczorem można tu napić się drinka, piwa czy pograć z grupą znajomych w gry.
Mój pokój
Mój pokój nazywał się Dom 1001 Ręki. Był to pokój dwuosobowy z małżeńskim łóżkiem i łazienką na korytarzu. Zwany inaczej „łapkami” lub „Domem Niewidzialnej Ręki”. Wyczytałam, że pokój zaprojektowała Balbiny Tam, która zdecydowała się wszystko pomalować na biało pozostawiając gdzieniegdzie odciski czarnych rąk. Niewątpliwie miało to swój urok i nietypowy klimat.
Pokój wyposażony był w dwuosobowe łóżko, dwa stoliki nocne, lampki, toaletkę, lustro, krzesło i szafę. Tak wyglądał:
Okno wychodziło na plac Dąbrowskiego, więc cisza i spokój w pokoju była gwarantowana. A taki miałam widok: