Jak to się stało, że będąc kilka razy w Bielsku-Białej nigdy nie miałam okazji jej odwiedzić? Służbowe wyjazdy nigdy nie zachęcają do zwiedzania. Tak było w przypadku Katowic, mojego ulubionego Gdańska czy choćby Paryża, który nie zachwycił mnie pewnie dlatego, że był celem wyjazdu służbowego…
Planując urlop w Beskidach wahałam się czy odwiedzić Bielsko-Białą. Nie miałam zdania o mieście, mimo, że byłam w nim trzy razy. Jednak postanowiłam zaryzykować i dać mu szansę. Intuicja mnie nie zawiodła! Jeden, pełen dzień w całości przeznaczyłam na zwiedzanie miasta. I był to strzał w przysłowiową dziesiątkę!
Bielsko-Biała nie bez powodu nazywana jest Małym Wiedniem. Wszystko przez podobieństwo architektury do stolicy Austrii oraz bliskości gór i krajobrazów, którymi mogą zachwycać się turyści odwiedzający Beskidy. W mieście swój początek ma wiele szlaków prowadzących w góry, a osoby pragnące aktywnie spędzić czas na pewno znajdą coś dla siebie w licznych ośrodkach rekreacyjno-sportowych. Osobiście bardzo zainteresowały mnie trasy Enduro Trails, czyli górskie ścieżki rowerowe, które liczą ponad 9 kilometrów długości, na 4 stopniach trudności. Więcej o tego typu aktywności znajdziecie na stronie http://endurotrails.pl/
Dzisiaj chciałabym zabrać Wam na spacer po Bielsku-Białej i pokazać miejsca, które zachwycają nie tylko ze względu na architekturę, ale także z powodu tradycji, kultury czy historii. Oto co udało mi się zobaczyć podczas jednodniowego pobytu w mieście:
Muzeum Historyczne w Bielsku-Białej
To niewątpliwie jedno z najważniejszych miejsc, które trzeba koniecznie odwiedzić będąc w Bielsku-Białej. Muzeum Historyczne ma swoją siedzibę w Zamku książąt Sułkowskich, o którym przeczytacie w dalszej części.
Historia Bielska-Białej jest o tyle ciekawa, że niegdyś były to dwa osobne miasta – małopolska Biała i śląskie Bielsko. Biała nie dorównała nigdy Bielsku swoją dynamiką. Poza tym była to część o wiele uboższa. Ale w czasie rozbiorów w porównaniu do swojego sąsiada panował w niej wyjątkowy spokój i ostoja. Połączenie miast nastąpiło dopiero w 1951 roku. Dlatego też pierwotnie znajdowały się tutaj dwa muzea – w Białej, które otwarto 3 grudnia 1904 roku i znajdowało się w czterech lokalach w południowym skrzydle pierwszego piętra Ratusza (funkcjonowało do 1920 roku) oraz w Bielsku, które udostępniono zwiedzającym 25 lutego 1906 roku i znajdowało się w budynku Starego Ratusza (funkcjonowało do 1941 roku). Okupacyjne władze hitlerowskie połączyły oba muzea w 1941 roku w tzw. Heimatmuseum, które zostało ulokowane w Białej, w dawnym domu cechowym przy placu Wolności 7. Dotrwało ono tam do końca II wojny światowej.
Muzeum Historyczne uzyskało pełną samodzielność w 1963 roku, a po utworzeniu województwa bielskiego w 1975 roku zostało przeobrażone w Muzeum Okręgowe w Bielsku-Białej. Od początku 2001 roku nosiło nazwę Muzeum w Bielsku-Białej z siedzibą główną w zamku oraz oddziałami Muzeum Techniki i Włókiennictwa, Willą Juliana Fałata i Domem Tkacza. Pod koniec 2013 roku nazwy te zmieniono na: Muzeum Historyczne w Bielsku-Białej, Stara Fabryka, Fałatówka i Dom Tkacza.
Ekspozycja muzeum obejmuje: XIX-wieczną reprezentacyjną klatkę schodową, salę militariów i sztuki myśliwskiej, wystawę sztuki polskiej i europejskiej od XIV do XVII wieku, Salon Muzyczny, Salon biedermeierowski, galerię malarstwa polskiego i europejskiego od XIX do XX wieku, galerię współczesnej sztuki regionu, wystawę prezentującą dzieje zamku, Bielska, Białej i okolic, wystawę etnograficzną, wystawę grafiki przełomu XIX i XX wieku, wystawę malarstwa portretowego od roku 1800 do lat trzydziestych XX wieku, wnętrza z prezentacją pamiątek po rodzinie Sułkowskich i Salę z Rycerzem – Lapidarium.
Więcej informacji o muzeum, godzinach zwiedzania oraz biletach można znaleźć na stronie: http://www.slaskie.travel/Poi/Pokaz/2360/162/zamek-sulkowskich-w-bielsku-bialej
Zamek książąt Sułkowskich
To najstarsza i największa, zabytkowa budowla znajdująca się na terenie historycznego miasta Bielska. Według legendy w tym miejscu miał znajdować się niegdyś gródek rozbójników napadających na podróżujących kupców.
Zamek został wzniesiony w XIV wieku przez Piastów cieszyńskich – z inicjatywy Przemysława I Noszaka. To typowy zamek miejski, który został włączony w system fortyfikacji Bielska. Pełnił także rolę śląskiej warowni granicznej, strzegąc wschodniej granicy Księstwa Cieszyńskiego na rzece Białej – oddzielającej Śląsk od Małopolski. Od XVI wieku zamek przekształcał się w rezydencję szlachecką, aby w 1572 roku stać się centrum administracyjno-gospodarcze państwa bielskiego oraz siedzibą jego właścicieli – Piastów cieszyńskich. Modernizacja przeprowadzona w XIX wieku przez Ludwika Sułkowskiego ostatecznie zatarła dawne cechy stylowe budowli i nadała jej współczesny wygląd.
Od 1945 roku zamek został przejęty przez państwo i był siedzibą licznych instytucji kulturalnych, w tym także Muzeum w Bielsku-Białej, wcześniej przez ponad 200 lat był własnością rodu Sułkowskich. Od końca 2013 roku muzeum zmieniło nazwę na Muzeum Historyczne w Bielsku-Białej.
Studio Filmów Rysunkowych
Bielsko-Biała niewątpliwie zasługuje na miano polskiej stolicy kreskówek. To właśnie tu, w Studiu Filmów Rysunkowych, powstawały kultowe bajki, które każdy z nas pamięta z czasów dzieciństwa – Bolek i Lolek czy Reksio.
Wizyta w Studiu Filmów Rysunkowych to okazja do poznania kreskówkowego świata i odkrycia tajemnic powstawania bajek – zarówno tych, które oglądaliśmy w telewizji 20-30 lat temu, jak i tych, które można zobaczyć teraz. W czasie zwiedzania istnieje możliwość zobaczenia kreskówkowych dekoracji, rekwizytów, projektów postaci czy rysunków animacyjnych. Ale to co wywarło na mnie największe wrażenie to rysowanie i kolorowanie poszczególnych klatek oraz sam montaż bajki. Czasochłonna i żmudna praca, wymagała odpowiedniej precyzji i dokładności.
Krótka historia studia
Studio powstało 1 września 1947 roku w Katowicach jako Eksperymentalne Studio Filmów Rysunkowych. Rok później, w 1948 roku zostało przeniesione do Wisły, a dopiero stamtąd do Bielsko-Białej. W roku 1948 powstaje pierwszy film „Czy to był sen?”, który treścią nawiązywał do niedawno zakończonej II wojny światowej. Filmy wykonywane były metodą poklatkową, czyli klatka po klatce. . Do 1950 roku zrealizowano w Bielsku cztery filmy czarno-białe, z których dopiero trzeci, „Wilk i niedźwiadki” W. Wajsera wszedł na ekrany jako pierwszy film bielskiej wytwórni. W roku 1963 na ekranach pojawia się Bolek i Lolek, bezsprzecznie najpopularniejsi bohaterowie polskiej animacji. Kreskówka z ich udziałem (po 10 latach dołączy do sławnej pary bohaterów Tola, ale nigdy nie dorówna im popularnością) realizuje Studio przez 23 lata (1963-1986). Bolek i Lolek wystąpili w ponad 200 filmach (krótkich, pełnometrażowych i reklamowych).
Przez 23 lata realizowano w Bielsku-Białej także filmy z innym, popularnym bohaterem – Reksiem (1967-1990). Kreskówek z Reksiem powstało 65. W latach sześćdziesiątych obok Bolka i Lolka oraz Reksia pojawiają się jeszcze inni znani bohaterowie – Błękitny Rycerzyk ( wr.1983 na podstawie tej serii powstanie film pełnometrażowy), kucharz Bartłomiej Bartolini herbu Zielona Pietruszka wraz z Wawelskim Smokiem i profesorem Gąbką.
W ciągu prawie 70 lat istnienia Studia przy realizacji powstających tutaj filmów pracowało wielu wybitnych artystów o sławie międzynarodowej. Do tej pory zrealizowano tutaj ponad 1000 filmów, które uzyskały łącznie około 250 nagród na festiwalach krajowych i zagranicznych. W 2016 roku Studio Filmów Rysunkowych stało się państwową instytucją kultury.
Oczywiście stolica filmów rysunkowych musiała doczekać się godnych pomników. To właśnie tu, w samym centrum miasta znaleźć można pomniki dwóch najsłynniejszych, polskich kreskówek – Bolka i Lolka oraz Reksia. Spacer od jednego do drugiego zajmuje tylko 5 minut. Bohaterowie zamieszkali obok centrum handlowego, dlatego czasami trudno ich zauważyć.
Więcej informacji o studiu znajdziecie na stronie http://www.slaskie.travel/Poi/Pokaz/2383/173/studio-filmow-rysunkowych-w-bielsku-bialej
Teatr Polski
Teatr to miejsce wyjątkowe. Kilka lat temu miałam okazję pracować w jednym z warszawskich i mimo, że nie zawsze udawało się pogodzić pracę ze studiami to bardzo dobrze wspominam te lata. Ten czas nauczył mnie szacunku do miejsca, w którym na żywo występują aktorzy. Dlatego z ogromną przyjemnością odwiedziłam Teatr Polski w Bielsku-Białej.
Teatr dramatyczny został założony w 1890 roku. Znajduje się w zabytkowym budynku, w samym sercu miasta. Gmach został wzniesiony według projektu wiedeńskiego architekta Emila von Förstera w stylu eklektycznym z przewagą neoklasycyzmu i neobaroku. Budynek robi wrażenie nie tylko na zewnątrz, ale także w środku. Wnętrze w swoim kształcie przypomina Operę Wiedeńską czy Teatr Narodowy w Budapeszcie. Jednym z najważniejszych, zachowanych elementów dekoracji jest kurtyna z 1890 roku, która została wykonana w pracowni Franciszka Rottonary i przedstawia Taniec Nimf.
Kilka lat temu (w 2008 roku) Teatr przeszedł generalny remont elewacji wraz z konserwacją wszystkich rzeźb czy wymianą poszycia dachowego. Budynek zyskał również nową, obrotową scenę, klimatyzację i nowe oświetlenie, a piwnicę zaadaptowano na kawiarnię. Przed budynkiem teatru znajduje się replika zabytkowej fontanny z 1895 r., podarowanej miastu przez budowniczych bielskich wodociągów.
Będąc w Teatrze miałam okazję zobaczyć nie tylko scenę główną, ale także garderoby aktorów, teatralną pracownie peruk (większość aktorów w każdy spektaklu ma inną perukę) czy labirynt pomieszczeń za sceną.
Więcej informacji o Teatrze Polskim znajdziecie na stronie http://www.slaskie.travel/Poi/Pokaz/2370/4717/teatr-polski-w-bielsku-bialej
Rynek w Bielsku
Będąc w Bielsku-Białej nie sposób ominąć Rynek Starego Miasta. Historycznie to serce średniowiecznego Bielska, położone w centralnej części tzw. Wzgórza Miejskiego. Co ciekawe – kształt Rynku nie zmienił się od czasów lokacji miasta w XII wieku. Stanowi miejsce spotkań mieszkańców, a dla turystów jest doskonałym punktem wypadowym na zwiedzanie. Otoczony barokowo-klasycystycznymi kamienicami z XVII i XVIII wieku. Kilka kamienic pochodzi z przełomu XIX i XX wieku, wyraźnie kontrastując z resztą zabudowy. To właśnie tu, na Rynku, krzyżują się wąskie, brukowane uliczki, którymi można spacerować, podziwiając uroki miasta. Warto przejść się ulicą Podcienie, gdzie znajdują się liczne arkady, które powstały w miejsc drewnianych, zniszczonych przez pożary w XVII wieku
W czasie prac archeologicznych w latach 90. XX wieku odkryto ślady drewnianego ratusza stojącego na Rynku do XVI wieku, a także fundamenty XVII-wiecznej wagi miejskiej oraz studnię z kamienną cembrowiną. Ówczesne prace wykazały, że współcześnie plac jest obniżony w stosunku do swojego pierwotnego poziomu.
Jak Wam się podoba Bielsko-Biała? Mnie urzekła na tyle, że chciałabym pokazać Wam jeszcze kilka zdjęć z miasta:
Wpis powstał we współpracy z slaskie.travel
Przeczytaj także: Co warto zobaczyć w Żywcu?