Podczas mojego pierwszego pobytu na Malcie zabrakło czasu, aby wybrać się na Gozo. Jednak los chciał, że miesiąc później znów przyleciałam na Maltę i tym razem zobaczyłam to, czego nie udało mi się zwiedzić za pierwszym razem – w tym także popłynęłam na północ, aby zwiedzić Gozo.
A była to wyprawa dwudniowa, połączona z noclegiem. Ale od początku. Aby dostać się na Gozo, należy skorzystać z promu. Gozo Channel Line odpływają codziennie (24 godziny na dobę, ale o różnych godzinach, w zależności od pory dnia) z miejscowości Mgarr na południu Gozo do miejscowości Cirkewwa na północy Malty. Podróż trwa pół godziny.
Po drodze widać Comino i Blue Lagoon
Widok na Gozo i port Mgarr
Gozo nie przypadkiem nazywana jest mniejszą siostrą Malty – zajmuje cztery razy mniej powierzchni i zamieszkuje ją 30 tysięcy mieszkańców. Dzięki temu sprawia wrażenie bardziej zielonej i wiejskiej. Ruch samochodowy jest tu mniejszy, a na ulicach małych miasteczek można spotkać kobiety obrabiające koronki.
Gozo zwiedzałam wynajętym na Malcie samochodem, dlatego nie podzielę się z Wami informacjami jak kursują tam autobusy, ale widziałam ich sporo. Pierwszego dnia w planach miałam zobaczenie stolicy wyspy. W drodze do Victorii, zatrzymałam się przy kompleksie świątyń Ggantija (Ggantija Temples), który znajduje się w miejscowości Xaghra.
Ruiny pochodzą z czasów neolitu (ok. 3600-3200 p.n.e.), zaliczane do najstarszych wolnostojących budowli na świecie i znajdują się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Megalityczny kompleks składa się z dwóch świątyń, wokół których zbudowano masywną, wspólną ścianę. Całość zbudowano z głazów nie połączonych żadną zaprawą. Wejścia do świątyń są dwa: po lewej i po prawej stronie. Obie części składają się z szerokiego korytarza pośrodku oraz pięciu półokrągłych pomieszczeń.
Z powstaniem świątyń wiążę się legenda, która głosi, że megalityczne głazy ważące do 45 ton przydźwigała na głowie gigantyczna kobieta o imieniu Sansuna (Ggantija oznacza gigantyczną wieżę). Głazy pochodzą z kamieniołomu Ta’Cenc, oddalonego od świątyń o około 5 kilometrów. Turyści mogą odwiedzać ruiny codziennie w godzinach 9:00-17:00. Bilet dla 1 osoby kosztuje 5 euro (upoważnia także do zwiedzania wiatraku Ta’Kola Windmill).
Wiatrak Ta’Kola położony jest w tej samej miejscowości, Xaghra. Został zbudowany w 1725 r. i należy do niewielu, które przetrwały na Gozo. Obecnie mieści się w nim muzeum z dobrze zachowanymi różnymi urządzeniami młyna. Można je odwiedzać codziennie w godzinach 9:00-17:00. Bilet wspólny ze świątyniami Ggantija Temples, kosztuje 5 euro.
W kolejnym wpisie o Gozo opiszę moją wizytę w Victorii, pokaże Wam Dwejra Point, kościół cudów Ta’Pinu oraz Marsalforn, w którym zatrzymałam się na nocleg.